Ekologiczne warzywa, o których pisałam wczoraj dziś dotarły :D Wszystkie Maluchy chętnie pozanosiły je do kuchni :D
A po obiadku spacer :) Szkoda mi było tej pogody, pięknej jesieni.. i dziś po spacerze.. ponad 400zdjęć gotowych :)
Najpierw dzieci liście zbierały :D potem porównywały kolor, wielkość, Hanka zrobiła sobie koronę z liści "złotych" :)
Maciej postanowił odpocząć :) Co wykorzystał Gabryś zasypując go liśćmi :D
Ostatnie poprawki :D
"-Cioooociu, ciociu wujek Alek..
- gdzie?
- o tam wujek Alek, wujek Alek..
- oj coś zmyślasz..
- noo ja też myślę"
:D
Ostatnie poprawki :D
Reszta próbowała przewrotów :) oczywiście na stercie liści :D
A potem.. liście we włosach :D
( tak.. to zdjęcie z dzisiejszego dnia.. godzina 18, około 16?? stopni)
Nie -Hanna nie choruje :D choć taki widok nie jest dla nas nowością :) a może właśnie dlatego..
:) aa i zdjęcia są z dzisiaj tylko :D zmiana fryzury u Hanki i czapki u Wiki była zamierzona :D
"-Cioooociu, ciociu wujek Alek..
- gdzie?
- o tam wujek Alek, wujek Alek..
- oj coś zmyślasz..
- noo ja też myślę"
:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz