piątek, 29 listopada 2013

andrzejkowo :)

Trzymajcie kciuki, bo jutro mam plan na delikatną zmianę kolorystyczną kaloryfera :) jak się uda Dzieciaki będą miały niespodziankę i myślę, że będą się cieszyć .. :) jak się nie uda.. oj tam.. nie może się nie udać :) 

W związku z tym, że Sebastian miał świeczkowy pokaz na zajęcia zabrałam Hankę i Gracjana na nogach - w każdym razie taki był plan dopóki w połowie drogi nie zaczęło padać.. zmieniłam zdanie i udaliśmy się na przystanek.. Nie podejrzewałam, że "wycieczka" autobusem może być tak ekscytująca :):)  tylko trzy przystanki a tyle emocji :D

Przedwczoraj wysyłałam prace na konkurs plastyczny do Hospicjum. Tym razem udział brała Wiktoria, Hania, Gracjan i Maciek.  Chciałam wstawić zdjęcia bo jestem pewna, że zrobiłam.. ale ..wsiąkły.. więc musicie uwierzyć mi na słowo, że były świetne :)

Gabryś zafascynowany pucholiną :)

 
I on tak siedzi i się bawi... a ta akurat masa jest super, bo się nie klei do niczego poza samą sobą, łatwo ją pozbierać, jest bardzo fajna w konsystencji :) i do tej pory Gabryś na szczęście nawet nie próbował wziąć jej do buzi :)
 
Mam kilka planów na prezenty Dzieciowe handmade :D -własnoręczne :) ba.. może nawet maszynę wyciągnę.. (choć co do tego mam niewielkie wątpliwości, ale .. chcieć to móc :)
 

czwartek, 28 listopada 2013

wzruszająco :)

Dzisiejszy dzień od rana zapowiadał się ekstremalnie :) Najpierw zabawa andrzejkowa Gracjana, potem Hani i Nicolasa, a popołudniu standardowo zajęcia z Capoeiry i Break Dance :)

Gracjan miał zabawę zaraz po szkole.. wcześniej zero informacji, ale wrócił bardzo zadowolony :) Wróżby dzisiejsze wskazały, że jego przyszła żona będzie miała na imię Kornelia, a Gracjan będzie kierowcą :) ( biorąc pod uwagę jego upodobania jest to możliwe ;))

Hania i Nicolas zaraz po szkole wrócili do domu, zjedli obiad i przebrali się :) Hania oczywiście w suknię balową a Nicolas nie garniturowo, ale również wyglądał bardzo elegancko :)
W szkole okazało się, że co trzecia dziewczynka jest księżniczką :D  Zabawa odbywała się na sali gimnastycznej z udziałem dwóch animatorów ... Genialni ludzie :) całe dwie godziny ( z krótką przerwą na ciasto i picie zajmowali Dzieciaki :)  Same Hity, znane przez Dzieci, szybkie rytmy, szalone ruchy :D świetne :) Obojgu pierwsza w życiu szkolna zabawa podobała się bardzo :)
Jak na "Andrzejki" przystało były też wróżby :) lanie wosku przez klucz, serduszko z imionami i butelka ( ta ostatnia nie mam pojęcia czego dotyczyła :)  Oboje wzięli udział w laniu wosku..  Zaskoczenie i niedowierzanie na twarzy Hani - bezcenne, Nicolasa wróżby nie "ruszały" :)
Hania usłyszała, że jej mąż będzie miał na imię Bartuś.. stwierdziła, że nie bo "Grzesiu" :D


Popołudniu niespodzianka.. przesyłka od LOT-u .. Sebastian schował i czekaliśmy aż wszyscy będziemy w domu, żeby przekazać ją adresatowi.. późno się to stało - koło 19 :) ja nie wiem kiedy widziałam Macieja tak cieszącego się..  w pewnym momencie i mi  się łza zakręciła..  siedział i oglądał, przekładał zawartość paczki.. jest przeszczęśliwy :-D

Takie chwile jak dziś równoważą zdecydowanie emocje -niekoniecznie pozytywne, jakie się w ciągu ostatnich kilku dni nagromadziły..

poniedziałek, 25 listopada 2013

domowe melodie.. i przemyśleń trochę :)

Moje dzisiejsze odkrycie :)  Nie, nie.. sama nie odkryłam..  przeglądałam blog www.otulona.blogspot.com  i tam inspiracja.. co właścicielce owego bloga w duszy gra...  zagrało i mi..  "Domowe Melodie".. póki co na you tubie.. ale .. bardzo mi się podoba.. Słucham (y) od kilku godzin :) Dzieci już nie bo spać poszły :) Polecam bardzo :) a nawet bardzo bardzo :)  Jeszcze nie wiem, która podoba mi się najbardziej :) Są świetni, ciepli, urzekający, autentyczni.. sami posłuchajcie..

Niedziela.. jakichś szczególnie rewelacyjnie dobrych wiadomości się nie spodziewałam.. a tu cóż :) II miejsce w konkursie plastycznym (pisałam o "akcji Krówka")  :) i uwaga rośnie nam mały artysta bo w finale znalazły się prace Gabrysia :D  Nic tylko rozwijać talent  :)

A tu jego prace ( plakatówka + paluszki :)) :

 
Jakby ktoś miał ochotę zagłosować to na fb, na profilu https://www.facebook.com/DomyDziecka.org jest album, w którym oba obrazki się znajdują :)
Konkurencja duża, bo każda z prac jest cudna :) więc każdy głos dla nas cenny :)
 
Prace z naklejkami zakończone :) jutro wysyłam zdjęcia i będziemy oczekiwać na wyniki :)
Nagroda atrakcyjna bo warsztaty 6 grudnia dla Dzieci :)
 
Weekend nam upłynął pracowicie :)
 
Patrzę na te nasze Dzieciaki .. rozwijają się niesamowicie..  fajne te puzzle.. ale problem z ułożeniem..4 ..bo z czym to się "je".. dzisiaj właściwie bez problemu układa 30 elementów.. z niewielką pomocą 60 elementowe..
nie potrafi trzymać łyżki.. dziś upomina innego że trzeba przesunąć place..
proszę, dziękuję, to już nie są słowa, które "gryzą"..
"chwilę" temu nie można było dotknąć bo sztywniał dziś sam przychodzi i się przytula..
pewnie.. jest jeszcze trochę "do zrobienia".. ale wiem, że wszystko mogą :)
i mam nadzieję, wierzę w to, że "dzisiaj" my dajemy im wszystko co najlepsze,
 a "jutro" jak pójdą "w świat"
będą potrafili to wykorzystać :)
że te podstawy, które dostaną u nas będą jak korzenie/szkielet..
że wtedy kiedy będzie trzeba będą mogli i umieli na tym zbudować własne
szczęśliwe, spełnione życie..
 
Może trochę refleksyjnie na koniec.. ale tak mam :) nie bez powodu, ale o tym nie dzisiaj

piątek, 22 listopada 2013

weekendowo :)

i kolejny tydzień minął nawet nie wiem kiedy..

Dzisiejszy dzień rozpoczął się telefonem :) ważnym i zwiastującym dobre dla nas wieści :) normalnie aż nowych sił dostałam :) ani kawa nie była potrzebna :)
I

Ale nudzić się dziś nie miałam prawa, bo popołudniu logopeda, a potem szkolenie - krótkie, ale w fajnym gronie ;) Byłam sama, Dzieciaki zażywały :D z Sebastianem spaceru wtedy :) ( I ciociu bawiliśmy się w ninja :) a Hania była ninja kotkiem a Gracjan ninja dziadkiem  a Nicolas super ninja :))

Rano kolejne prace konkursowe wysłane :) tym razem Hania i Gracjan chcieli popracować :)

Hania dopracowywała dziś list do Mikołaja.. z katalogiem playmobile :) w liście znalazła się także prośba o "list od Mikołaja" :)  z tym akurat najmniejszy problem bo wygrałam takowy w konkursie na fb :D

Wczoraj Dzieci wzięły się za układanie puzzli :) - żeby im nie było za łatwo Ewita brała czynny udział w układaniu :D

 
 
 
 
*********
- a kot żyje na wolności podwórkowej?
- noo bo to kot Pani xxxx   i ona go karmi
 
 
hehe :D "wolność podwórkowa" znajduje się w jakimś słowniku? :D

środa, 20 listopada 2013

:)

Nie wiem komu mam podziękować.. ale dziękuję :) dziś zadzwonił do nas Pan z Polskich Linii Lotniczych bo dowiedział się od jednego pasażerów o pasji Macieja :D  OJ  będzie radość niesamowita ;) zwłaszcza, że Maciek do LOTu list wystosował i bardzo czeka na odpowiedź :) .. list dotyczył pewnej sugestii co do floty samolotowej Linii :D
Dla Maćka ten tydzień to w ogóle jest wyjątkowy :)  Pisałam jakiś czas temu, że nasze Dzieciaki brały udział w konkursie legnickiego MPK. Dzieci w ramach wyróżnienia dostały dyplomy i gadżety a Maciek jako miłośnik tej firmy otrzymał specjalne zaproszenie na prezentację nowego autobusu niskopodłogowego Solaris Urbino 12. Miał także okazje zobaczyć Okręgową Stację Kontroli Pojazdów ( w prezentacji uczestniczyły dwie klasy SP, które zajęły główne miejsca w konkursie)..

Dziś wysłaliśmy prace na konkurs plastyczny, w którym brała udział Wiktoria, Hania i Nicolas :) prosimy o kciuki :) wyniki za dwa tygodnie ;)

Dzisiaj ( a właściwie zaczęłam już wczoraj :)) kolejne wariacje :D  ( ale za to jakie smaczne :)) z warzywami z  Eko Farmy Świętokrzyskiej :) w Domu pachniało dżemem :) - dyniowo pomarańczowym :) mniam :)  dodany wieczorem do kaszki owsianej :)  - i Dzieci dokładki brały :)

Od kilku dni pilnie robimy ( no dobra - ja najmniej :D, ale żeby nie było - Sebastian wcale :))  kulki bibułkowe :) kulki posłużą do kolejny prac plastycznych :) z doświadczenia wiem, ze tak jest lepiej :)  Wczoraj część ( niewielka biorąc pod uwagę to co zostało zrobione) została już użyta przez dziewczynki w pracy zbiorowej :) wygląda fantastycznie!

I ja napisałam list do Mikołaja :D  już wie co mi się marzy :D



Panie Krzysztofie :) super, że Pan już wrócił :) Mamy nadzieję, ze wypoczęty i dziękujemy za chlebek :)


Dziękujemy również:

Firmie http://www.makoma.com.pl/  za bezinteresowną pomoc i  mięciutkie piżamki -  :D

Panu Grzegorzowi K. za osłodzenie Dzieciakom wieczoru :D

niedziela, 17 listopada 2013

piernikowo ;)

Dzięki temu, że w dniu wczorajszym właściwie trochę niespodziewanie udało mi się sprzedać kilka przeczytanych już książek* - dzisiejszy dzień upłynął nam w otoczeniu pierników ;D
60km od Legnicy :) więc niedaleko ( yy naszym "złomkiem" jechaliśmy półtorej godziny ::)  No i tradycyjnie .. jutro idzie do mechanika :( dobrze, że udało nam się dojechać i wrócić .. Mieliśmy jeszcze plan na spacer po rynku, ale strach nam nie pozwolił.. ( strach dotyczący tego, że trzeba będzie prosić kogoś o pomoc w dojechaniu do domu..)

A wracając do pierników - były  pyyyszne i pięknie udekorowane  - przez Dzieciaki a jakżeby mogło być inaczej :D

 Można było wybrać sobie kształ misia lub serduszko. Hania wybrała misia.

 Nicolas serduszko :) - troszkę tylko pomagałam :)

 A to gotowe dzieło Nicolasa :)  Ma nawet brwi :)
 Gotowy miś Hani.
 

 

 

 A tu pracuje Wiki :) Wiki + pomocnik :)

 o i jakie wspólne dzieło :) piegowate :)

 Znaleźliśmy nawet choinkę :) Wiem, że są różne opinie na ten temat :) ale mi choinki w połowie listopada zupełnie nie przeszkadzają :)  Baa całkiem pozytywnie nastrajają :)

 Można było ogrzać się przy ognisku :D .. bo właściwie po co zapiąć kurtkę i zawiązać szalik ;)
 
 

 

 Na dzieci czekała jeszcze jedna atrakcja:) w nagrodę za cierpliwość bo przejażdżki były wyjątkowo długie.. My poprosiliśmy o wersję "fast" :D bo i tak nas dużo.. Poza Hanną, która na koniu siedziała już dwukrotnie ( ale ostatni to z półtora roku temu) to był dla każdego z dzieci pierwszy raz.. ( tak - nawet dla Maćka.. bo nawet jak był w wieku Hani i chciał na konia przy okazji jakiejś imprezy to.. ostatecznie do przejażdżki nie dochodziło bo koń za mały/za duży/ czarny/biały..
I tu zdziwienie .. Pani, która konia prowadziła zapytała mnie czy Maciej kiedyś już uczył się jeździć na koniu bo ma predyspozycje.. że utrzymuje idealnie równowagę i fajnie byłoby - o ile mamy możliwość, coś zrobić w tym kierunku...   No to będziemy myśleć :)


Na koniec teatrzyk pt "Jaś i Małgosia" :) Wesołe przedstawienie wg  Jana Brzechwy :) Bez wstrętnej macochy z dobrym zakończeniem :) Tą wersję znałam i lubię najbardziej :) Nasze dzieci - łącznie z Wiki - w pierwszych rzędach :)  w grupie ... śmiałość :)  Ja oglądałam z Gabrysiem :) Był zafascynowany tym co się działo na scenie  bo i kukiełki i aktorzy - śpiewający i wilk wyjący i baba jaga o fantastycznie perlistym śmiechu :D

















* jakby ktoś miał  ochotę to jeszcze trochę książek do sprzedania mam :D Wszystkie w stanie idealnym - bdb. Przeczytane raz :) Dla nas 5 sprzedanych książek =  1 wycieczka :D:D

sobota, 16 listopada 2013

Aniołkowo ;)

 Po sobotnich porządkach, przedpołudniu filmowym :D ( Artur ratuje Gwiazdkę :))   wzięliśmy się za masę solną :)..   Nic to, ze zanim w ogóle zaczęliśmy wyrabiać to pełno mąki było już na stole, pod stołem, na Dzieciach i na krzesłach..  luz..  Dzięki Agnieszcze i Mariuszowi ( :-*) miałam klej do tapet. Użyłam do masy pierwszy raz i zobaczymy jak to podziała na jej trwałość. Konsystencja była super. Jak już masę wyrobiliśmy, była plastyczna i gotowa do kilku kawałków dodaliśmy barwniki - do trzech zwykłe spożywcze, do jednego kurkumę.
 
 Żółta część oczywiście zabarwiona właśnie kurkumą, a dzięki barwnikom mieliśmy jeszcze kolor czerwony, zielony i ... niby fioletowy :D

 Ugniatamy, wałkujemy :D

Maciek początkowo pomagał robić włosy za pomocą wyciskarki do czosnku :)


 A tu pierwsze dzieła

 Trzeba dobrze ugnieść masę żeby fajnie dała się kształtować :)

 A to dzieło Nicolasa - uznał, że będzie malował farbami po wyschnięciu
 i nie używał kolorowych mas :)
 i kolejny aniołek

 a ten jest Hanki :)

 praca w 100% Wiki :) piękna prawda???

 Nie mogło obyć się bez kota :)

 

 Dopracowanie ostatnich szczegółów...

 Jeszcze mała poprawka i.. wspólny cudny twór :) Czy to Anioł czy panienka :) nie wiem, ale i tak mi się podoba ;)

Tak jak podejrzewałam zabawa zakończyła się tuż przed 19 :) I już obiecałam, że powtórka będzie w ciągu kilku następnych dni :)
Teraz aniołki i kot :) schną :) po wyschnięciu zostaną wykończone.. właściwie dokończone :) za pomocą farbek :)

Podczas weekendu dowiedzieliśmy się, że http://farmaswietokrzyska.pl/  dzięki Panu Arturowi :) zdecydowała się obdarować właśnie nas eko warzywami :) Warzywa doszły w środę:) Genialne jabłka zniknęły tego samego popołudnia....
W paczce znajdował się między innymi ..jarmuż :) Warzywo to nie gościło jeszcze na naszym stole ;) i dziś to się zmieniło :) Poszukałam trochę w Internecie co z tym zdrowym warzywem ugotować można :)  Było pysznie :) Miało być na dwa dni, ale apetyty Dzieciakom dopisały :)  I na zdrowie :)
 
 
 

piątek, 15 listopada 2013

połówkowo :D listopadowo :)

I połowa kolejnego miesiąca już za nami .. ale ten czas "leci"..

Wczoraj dwa zebrania w szkole dzisiaj kolejne - w przedszkolu i na krótki czas przerwa :) narzekać nie będą choć to dzisiejsze fajne - krótko, sympatycznie i konkretnie :)

Wczoraj było zdecydowanie mniej.. konkretnie.. Ale akurat idąc na to zebranie nie bardzo spodziewałam się czegoś innego..
Kilka spraw było mi całkowicie obojętnych.. bo to czy rodzice wyrażą zgodę na warsztaty ozdób świątecznych z dziećmi - będą -super, nie będzie - trudno i tak będziemy robić je w domu.. ALe po co debatować "CO" robimy z dziećmi jeśli po kilku -kilkunastu minutach "decydujemy", że warsztatów jednak nie będzie...
Kolejne z pytań- czy w szkole dzieci będą robić ozdoby, itp. z nauczycielem, żeby mogły poczuć nastrój świąteczny.. to -przepraszam - ale ten nastrój to się ma czuć w szkole?? Już nie w domu? Dla mnie niezrozumiałe..


Kilka dni temu przypomniałam sobie, że w ubiegłym roku ze względu na awarię samochodu nie udała nam się wycieczka do fabryki bombek... Może nie tyle nie udała się, co w ogóle jej nie było :) Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się pomysł zrealizować :) ale myślę, ze to w grudniu jednak już.

Masa solna u nas w gotowości :) Jutro -przynajmniej w planie - aniołki :)  I nie wiem czy uda nam się zrealizować wszystko jutro - zależy to od tego ile Dzieciaki zajmie masa i tworzenie z niej :) dostaliśmy zaproszenie do konkursu plastycznego :) zimowo - świąteczny, dzieci mogą się wykazać no i temat nie jest trudny nawet dla 5-6 latków :)

I babeczki  - po raz kolejny :) baaardzo nam posmakowały :D

czwartek, 14 listopada 2013

czwartkowo 14 listopada :)

Wtorek rozpoczął się intensywnie i gwałtownie bo.. zaspaliśmy :D pobudka o 7.20 ..to zdecydowanie za późno :) , ale w związku z tym, że wszystko naszykowane było w dniu wcześniejszym zdążyliśmy :D o 7.52 wychodziłam już z domu z Hanią i Nicolasem.

Po obiedzie Sebastianowi udało się zabrać całą trójkę zerówkowiczów na wycieczkę rowerową.. niezbyt długą bo okazało się, że jednak dość chłodno jest :)

W środę pogoda nie nastrajała na dłuższe spacery więc zajęliśmy się plasteliną :) i takie cuda powstawały :




Na youtubie są fajne tutoriale :) więc łatwo jest spełnić wymogi dzieci co do mającego się stworzyć zwierzątka :)  a część łatwych nawet dla 5-6 latków ;)


W związku z tym, że nasze dzieci mega ruchliwe a ile można przy stole .. okazało się, że .. można też po ścianie :D


 Gracjan wchodził najwyżej :)

 
Akurat to zdjęcie nie wyszło ale nawet Sebastian próbował:) masa śmiechu była, Dzieci się zmęczyły :) w ramach odpoczynku kilka wyścigów samochodowych na grze tv :)


Dzisiaj urodziny miała babcia Marysia :) kilka dni temu obchodził M.  robiliśmy własnoręcznie kartki. Dla Macieja została wysłana z drobnym upominkiem :) Babci zanieśliśmy dzisiaj :)
  Kartka urodzinowa dla Maciusia :)

 W środku ukochany Spiderman :)

 Kartka urodzinowa dla Babci :)

 a tu środek :)
 
 
 
Maciej w ramach prezentu postanowił po raz kolejny spróbować swoich sił i upiec babeczki.. W związku z tym, że dzisiaj czasowo kiepsko.. kupiłam mu babeczki gotowe ( w kartoniku) , profilaktycznie nawet dwie paczki - na następny raz i wychodząc z domu poinformowałam, żeby użył jednego opakowania tylko a jakby potrzebował pomocy to jestem pod telefonem..
Telefon zadzwonił po ponad godzinie... " zrobiłem.. ale zabrakło mi ciasta to dorobiłem"  JAK???  "znalazłem przepis w necie.. nic trudnego.. łatwizna... piecze się trzecia porcja.. wyglądają jak te z kartonu"...  No dobra..to głęboki wdech i mimo tego że miałam "w zapasie" 3 minuty postanowiłam, że przed zebraniem szkolnym to ja do domu jednak zajrzę.. najwyżej będę biec do szkoły..
Jak dojechałam babeczki były upieczone.. faktycznie wyglądały wzorowo.. spróbowałam  - ok :)
I okazuje się, że Maciej ma genialny zmysł do kucharzenia ;D przynajmniej babeczkowego..  Nie dogadaliśmy się.. M. zrobił babeczki z dwóch opakowań... ale robiąc pierwsze użył.. 1 .. jajka .. (miały być dwa) bo tak zrozumiał :) 
 
 Babeczki wyrosły super :)
 
 W środku idealnie wypieczone :)
 
 Co mi się czasem nie udaje -  w kolorze świetnie nadającym się do ozdabiania :)
 
 
Niektórzy mieli zadanie domowe do wykonania i pracowali ciężko :) ale za to z jakim efektem :) Pewnie się powtarzam, ale życzę sobie żeby nasze Dzieci zawsze były takie chętne do nauki jak to ma miejsce na ten moment :)
 
 
 


 

Sąsiadce :D dziękujemy za zimowe spodnie i łyżwy :) baaardzo się przydadzą :)


 
 
 ***********************
-Mamuś ten przepis z Internetu to bardzo prosty ale trochę dziwny..
-dlaczego?
- bo tam było, że sól trzeba dać i masło..
- masła nie było to nie dałem a sól.. tak głupio do babeczek to też nie dałem..
- soli trzeba było dać.. a masło -można użyć oleju - dałeś?
- nie..
- to co dałeś zamian?
- nic. Więcej mleka dolałem -litr prawie, ale się za rzadkie zrobiło to mąki dosypałem.. Ty też tak zrobiłaś jak ciasto za rzadkie było ( dodałam faktycznie mąki jakiś czas temu do zbyt rzadkiego ciasta.., ale do drożdżowego..)

Mimo wszelkich wprowadzonych przez niego  modyfikacji  babeczki są doskonałe :)

poniedziałek, 11 listopada 2013

Święto Niepodległości :)

To był udany wyjątkowy dzień..

Rano obejrzeliśmy krótki film przeznaczony dla dzieci pt "Polak Mały" można go obejrzeć np. tu:   http://pamiec.pl/pa/edukacja/gry-i-materialy-edukac/film-polak-maly/12975,POLSKIE-SYMBOLE-NARODOWE.html 
Dzieciom się podobało -obejrzały dwa razy :)  potem kilka..(naście) pytań dodatkowych :)


Dzień mieliśmy zaplanowany od kilku dni :) po szybciej zjedzonej zupie  w okolicach godziny 13 byliśmy w rynku. Dzieci miały możliwość obejrzeć wojskowe ciężarówki ( do których można było wsiadać nawet :) i (chyba) quada wojskowego :)  a jaka duma w oczach jak jedno ( a potem drugie, trzecie, czwarte ... :)) siadały i pozowały do zdjęć

 zdj. Piotr Krzyżanowski (legnica.naszemiasto.pl)
 

 
Kolejną atrakcją w programie była parada :) :) duże wrażenie zrobili bębniarze .. dzieci dostały chorągiewki a potem dumnie z nimi chodziły :)

zdj. Piotr Krzyżanowski (legnica.naszemiasto.pl)
 
 


Jak kolejka za grochówką znacznie się zmniejszyła stanęliśmy i my spróbować tej wojskowej zupy :D ja sobie odpuściłam, ale bardzo dzieciom smakowała :)

Postanowiliśmy pójść na koncert pieśni patriotycznych - Gracjan, Nicolas i Hania usiedli w pierwszym rzędzie :) i z otwartymi buziami wsłuchiwali się w nie ;)

Postanowiliśmy wrócić do domu na obiad i przyjść popołudniu na punkt kulminacyjny :) - widowisko teatru Avatar "Piłsudski i wehikuł czasu"..  jak można było się po Avatarze spodziewać było ciekawie, bardzo ciekawie :) Ludzi było sporo i żeby lepiej widzieć Hania zabrała chłopaków na sam przód, Wiktoria uznała, że woli zostać ze mną, a Sebastian oglądał widowisko z Gabrysiem.. Był taniec z ogniem
 zdj. Piotr Krzyżanowski (legnica.naszemiasto.pl)
 
Byliśmy pod ogromnym wrażeniem..  Avatar wykonywał m.in "pieśń Bugajów".. niesamowite doświadczenia.. niestety zdjęć nie udało mi się zrobić oddających to co widziałam ( a i możliwości miałam średnie bo trzymałam Wiktorię co by nie zsunęła się z oparcia krzesła  - jedyna możliwość żeby cokolwiek widziała".. Fluorescencyjne stroje, makijaż.. normalnie magia ;D
 
Przez pół dnia Dzieciaki podśpiewywały Hymn..
 
Wieczorem dzieci (poza Gabrysiem) wyjątkowo położyli się później spać bo wspólnie obejrzeliśmy (niezwiązany z dzisiejszym dniem film :D) "Uwolnić Orkę 3" :) to był dobry moment na wypicie pysznej gorącej czekolady :)
 
 
 
********