niedziela, 29 grudnia 2013

przedsylwestrowo :)

w domu jakiś taki spokój (przed burzą?? :)  ) Gracjan dopytuje o Sylwestra ( a właściwie nie tyle o "sylwestra" co o noc z fajerwerkami :))  
Fajerwerków nie kupujemy, ale mamy sąsiadów, którzy corocznie obdarzają nas wystrzałowym pokazem :D z balkonu widać idealnie :)
Ostatnia noc tego roku zapowiada się sympatycznie :)  taka mini domówka - tylko fantastyczni ludzie :) i już dziś wiem, że będzie miło, radośnie i serdecznie :)  
Balony przygotowane, słodkości też są. Dzieci będą bawić się u chłopaków w pokoju, bo największy :) Jest confetti bo zostało zapomniane na Hani urodzinach :)  Chusta też w gotowości :) Będzie zabawa :):)  Planuję zakupienie zimnych ogni - będzie niespodzianka :)

Codziennie wyglądając przez okno Dzieci pytają.. kiedy przyjdzie zima hmm... nie mogą doczekać się już śniegu, możliwości korzystania z sanek i śniegowców :)


Koniec roku się zbliża.. zwykle jest to (pewnie nie tylko dla mnie) szczególny czas refleksji.. nad tym co się przez ostatnie ponad 360 dni wydarzyło... Mimo wszystkiego co się wydarzyło ( a może właśnie dlatego) to był dobry rok.. Bardzo trudny.. ale dobry.. Pierwsze trzy miesiące.. ciężkie.. (ba.. dramatyczne - to właściwsze słowo)..zwłaszcza finansowo.. Jesteśmy świeżo po trudnych rozstaniach.. oskarżenia ludzi, którzy nas nie znają, że za mało się staraliśmy.. ( choć ja wiem, że zrobiliśmy wszystko co wtedy mogliśmy zrobić...).. przepraszam nie usłyszeliśmy..  Właśnie wtedy trafiamy na życzliwych ludzi o wielkich sercach..  Wtedy na naszej drodze staje Pani Marta, Kuba, Ola z mężem.. mamy też przyjaciół i okazuje się, że nie jesteśmy sami.. że mamy na kogo liczyć..
Potem okazuje się, że są urzędnicy, którym zależy, dla których dobro Dzieci jest ważne.. i zaczynamy kolejny etap naszej "przygody" z Rodzicielstwem Zastępczym.. już nie jesteśmy placówką.. Omija mnie :) wiele dokumentów :) ..W połowie roku pojawiają się w naszym życiu kolejni fantastyczni  młodzi ludzie :) Kasieńka tylko na 3 tygodnie, ale  i tak jej osoba zawładnęła naszymi sercami :) Cieszę się bardzo, że to właśnie Oni :) wakacje.. wspaniały czas :)  Dzięki dobrym ludziom udało nam się zorganizować Dzieciom ciekawie i mega atrakcyjnie czas :).. Tuż przed rozpoczęciem wakacji kolejne pożegnanie.. żegnaliśmy, ale wciąż pamiętamy i wspominamy..
Szkolenie w Krakowie.. poznajemy kolejnych wspaniałych ludzi, wracamy napełnieni nowymi wiadomościami gotowi do sprawdzenia ich w praktyce z naładowanymi akumulatorami :) Mijają kolejne tygodnie.. ciągle czekamy na TEN telefon.. czekamy, ale cieszymy się tym co mamy.. w Domu panuje radosny dziecięcy gwar :).. to lubię.. i z dnia na dzień utwierdzam się w przekonaniu, że uwielbiam nasze Dzieci.. całą szóstkę :) 

Co przyniesie kolejny rok? Czas pomyśleć o marzeniach.. bo ja już wiem, że to pierwszy krok do ich spełnienia :)
 Są sprawy, na które wpływu nie mam.. i tu zostaje mi się poddać temu co przyniosą nam kolejne dni, tygodnie, miesiące.. Ale jest cała masa rzeczy, na które wpływ mamy :) i tu mamy pole do popisu ;) Bo to my dzień po dniu tworzymy wspomnienia Dzieci, które są z nami.. to my możemy sprawić żeby każdy Ich dzień był wyjątkowy, warty wspomnienia..to my sprawiamy, że na ich buziakach pojawia się uśmiech, to my mamy szansę udowodnić i pokazać im, że są wyjątkowi, mądrzy i mogą wszystko :)

Już dziękowałam.. ale moja wdzięczność i wzruszenie jest tak wielkie, ze mogłabym dziękować jeszcze wiele razy.. wszystkim tym, którzy z nami są, którzy o nas pamiętają, którzy nas wsparli dobrym słowem, rzeczowo i finansowo... Każdy taki gest pomaga nam .. żyć, budzi nadzieję i pozwala ze spokojem patrzeć w przyszłość... D Z I Ę K U J Ę !

sobota, 28 grudnia 2013

i po świętach..

..szybko nam minęły te dwa dni..

szybko i przyjemnie :)

Wigilia tradycyjnie.. z pismem świętym, opłatkiem, życzeniami płynącymi z serca, dwunastoma potrawami , kolędami, wieczornym spacerem uwieńczonym radością z prezentów znalezionych pod choinką :)

Ciasta upiekliśmy dwa :)  genialny sernik :D i fantastyczny piernik :) Upiekliśmy bo Dzieci pomagały dzielnie :) potem był trochę więcej niż zwykle sprzątania w kuchni ale warto było :)
Produkty na piernik i przepis dostaliśmy od Młodych sympatycznych Panów, którzy przyjechali do nas z Krakowa i Szczecina :D  nie udało nam się go podzielić na cztery blaty :D ale z jedną warstwą kremu i powideł był znakomity :)

Oba ciasta zniknęły w ekspresowym tempie :D

Sebastian kończył smażyć rybę, ja z Dziećmi kończyłam przygotowywać stół :) Hanka z chłopakami zajęła się talerzami i sztućcami  - oj tak - dali radę :) nawet z polerowaniem :) Ja z Maćkiem i Wiki przygotowywaliśmy stroik na stół :)
 pięknie nam wyszedł prawda?? :)

 Na honorowym miejscu oczywiście żłóbek :) Made by Hanna :)  Zapożyczyła nawet trochę sianka, który znajdował się pod obrusem:)
 
Pisałam już o choince przed wigilią.. że wyjątkowa.. o i była.. w tym roku na choince oprócz bombek i samodzielnie wykonanych ozdób wiszą serca.. serca szczególne... na każdym z nich zdjęcie ..
19 zdjęć.. z każdym związane wspomnienia wspólnie przeżytych dni..
 Ot to choinka :)

 Ta bombka w ubiegłym roku została zrobiona przez Maciusia.. powiesiłam też ozdoby z przedszkola Hani i te zrobione przez Sarę..

 Na tym sercu akurat Maciej, ale każde z Dzieci ma swoje.. bo i każde na stałe zagościło w naszych sercach ..
Dzieci zeszły rano w wigilię baaardzo zdziwione ubraną choinką, jeszcze bardziej zdjęciami..
 
Jest jeszcze jedna ozdoba dla mnie szczególna..
Szczególna bo przypomina mi o wszystkich tych dzięki którym te święta mogły być dla naszych Dzieci i przez to i dla nas wyjątkowe .. Brak mi słów żeby wyrazić wdzięczność..
 
I tak patrzę od trzech dni na tą choinkę i niezmiennie napełnia mnie ona emocjami.. pozytywnymi.. bo wracają wspomnienia.. zwykle te dobre.. bo myślę o wielkich sercach ludzi, którzy o nas pamiętali, bo wiem, że każde święta spędzamy w zupełnie innym "składzie" i życzenia tradycyjne w moim domu rodzinnym "obyśmy kolejne święta spędzali w tym samym gronie" nie mają w naszym Domu jakby racji bytu..
 
Nasze Dzieciaki ozdoby też robiły oczywiście :) na tym upływały nam popołudnia i nie tylko :)
 Bombeczka pełna Miłości :) :)


  Wykonana z duuuużą pomocą Wiki :)  A tu ozdoby drewniane - w nich zakochana była Hania i Gracjan :) malowali z wieeelkim zapałem :)


 kolejne drewienko a obok pomalowany Anioł z masy solnej :) - ten chyba tworzony był wspólnie :)

 A to kolejne dzieło ( Ola to aniołki od Ciebie :) - przydały się baaardzo)   na skrzydłach brokat :) - "uwiebiam" to wszechobecne po całym domu świecidełko :)
 
 
 
...  po kolacji wigilijnej Dzieci rozsiadły się do zabawy :) mu słuchaliśmy kolęd, trochę śpiewaliśmy.. i padło pytanie Macieja o spacer :) ( bo przecież w trakcie pod choinką znajdą się ... prezenty ;))  no i okazało się, że skoro Dzieci kolęd nie śpiewają to na spacer nie idziemy :) ... i zaczęło się kolędowanie całą mocą :) Bardzo się starali żeby było słychać, że kolędy znają i śpiewają :)

Kolędy były to i zgodnie z naszą tradycją spacer był :) - niedaleki - po uliczkach naszego osiedla. Podziwialiśmy pięknie oświetlone domy. Co chwilę słychać było pełne zachwytu "WOOOOW" :) nawet Gabryś głośno się zachwycał :)

Po około 20 minutach wróciliśmy do domu..

Niesamowite jest patrzeć na radość Dzieciaków znajdujących upragnione podarki pod choinką :) i to zaskoczenie, że znajduje się tam dokładnie to o co prosiły w listach ( nie wszystko żeby było jasne :),ale każdy z prezentów był idealnie trafiony :))

Chłopaki śpią ze swoimi samochodami.. Puzzle układają dwa razy dziennie :) za chwilę będą znały je na pamięć :D

Nasza mała księżniczka ma swoją wymarzoną spódniczkę tiulową :) ubrała ja od razu na spodnie i tak chodziła cały wieczór :D Oczywiście na drugi dzień do babci również poszła ubrana jak księżniczka :) w nowej spódniczce i opasce :)
 Poranek 25 grudnia :) kolejny raz Wiki układa puzzle ;) zanim zdążyła się jeszcze ubrać :)


Starsza księżniczka szaleje z nowymi kotami :) i nieustannie zachwyca się "grającą szafą" :)

Maciej dostał model samolotu... .

-.od kogo to..?
- od Anioła Macieju...
-od prawdziwego?
-.. od najprawdziwszego!..
- podziękuj mu.. podziękuj bardzo temu Aniołowi..
-podziękuję..
a więc  DZIĘKUJĘ!!

Dostał też książkę o katastrofach. Pierwszy raz widzę, że czyta bez zachęty :)

Dzieci dostały "Strażników Marzeń"... oglądaliśmy kilka razy w te święta :) Dzisiaj kolejny i jutro już zapowiedziały, że będzie kolejny raz :) :-*
Oczywiście zgodnie z tradycją - "Polarny Expres" też oglądaliśmy :) to ulubiona bajka Maćka :)
W ostatniej chwili pod choinkę dołączyła książka z serii "Poczytaj mi mamo" :)

Jedynie Gabryś nie wytrzymał do rozpakowywania prezentów.. musieliśmy położyć go spać i swoją torbę otrzymał rano :) Pełna radość :)


wtorek, 24 grudnia 2013

wigilia 2013 ..2

Będzie krótko.. bardzo krótko..:)

Wszystko już przygotowane. Dzieci poszły kończyć się odświętnie ubierać.

..Cicha Noc, święta Noc
Pokój niesie ludziom wszem..
A u żłóbka Matka Święta..
Czuwa sama uśmiechnięta..

Nadszedł ten czas, gdy milkną wszystkie spory; gdy choinka rozświeca ciemne kąty; gdzie twarze ludzi zmieniają się uśmiechem...
I radości Wam życzę.. tej na co dzień, nie tylko od święta :)
Radujcie się każdego dnia z tego co macie :)
Żebyście za każdym razem  stwierdzali, że przysłowiowa szklanka jest do połowy pełna a nie pusta..
Szczęście, którym obdarowujecie innych wróci do Was podwójnie :)

Cudownych Świąt Bożego Narodzenia życzymy :)




I kończąc -
Wczoraj dostaliśmy fantastyczny prezent Gwiadkowy :) Dziecięcia szalały prawie dwie godziny :)- chusta animacyjna :) Pani Aniu dziękujemy za wielkie serducho :)
Dzisiaj natomiast dwie mega niespodzianki :) Balony do modelowania ( byłam pewna, że dojdą dopiero po świętach) Pani Marto i Kuba - :-) schowałam i wyciągnę jutro bo nie miałabym szansy na zrobienie niczego dzisiaj :)
i książka - Pani Sylwio - dziękuję za wysiłek jaki Pani włożyła żeby sprawić naszym Dzieciom radość

wigilia 2013 ... 1

Nawet nie wiem kiedy minęły ostatnie dwa dni.. masa rzeczy do zrobienia, ale pomijając godzinę, musze przyznać, że daliśmy radę :)
Jutro rano tylko barszczyk,  a popołudniu rybka :) No i ciasto czeka na ukończenie :) - Dzieciaki jednogłośnie zażyczyły sobie sernik :) ..padła też propozycja "makowca", ale uznałam, że skoro kutia gotowa, to na tym zakończymy, zwłaszcza, że jeszcze pierniki będą :)

Dziś popołudniu  mieliśmy gości :)

Najpierw odwiedził nas Pan Piotr z córeczkami przynosząc słodkości dla Dzieci :)

Chwilę później odwiedzili nas bardzo sympatyczni młodzi ludzie z "Młodzieży Wszechpolskiej". Swoimi odwiedzinami sprawili Dzieciom mnóstwo radości :)

Wieczorem przyjechał Piotr i Marek :) Bardzo, bardzo dziękujemy za podarki :) :) jutro rano zabieramy się za pieczenie :):)


Choinka już stoi.. piękna. Wyjątkowa w tym roku.. dlaczego ? O tym jutro.. ( a właściwie za kilka godzin ;)) Ubierana w nocy  - Dzieci rano będą baaardzo zaskoczone :)

Dzisiaj obowiązkowo obejrzeliśmy "Expres polarny". Jutro pewnie będzie kolejny raz :)

niedziela, 22 grudnia 2013

jeszcze dwa dni..

Maciej ma wyjątkowego pecha ostatnio.. 

W czwartek niedługo przed wyjściem z domu podnosił ekierkę spod biurka i uderzył tak głową w kant, że rozciął  na ponad cm.. krew się lała bardzo , przez moment nie wiedzieliśmy czy natychmiast jechać na szpital i zszywać czy czekać.. na szczęście rana dość szybko się zasklepiła, umyłam mu głowę, przyłożyłam lód bo i guz zaczynał się robić w miejscu rozcięcia ( właściwie do odwrotnie było :D- najpierw lód, potem mycie ;))  a potem zdecydowaliśmy, że nie zmienimy planów bo Maciej dodatkowo stwierdził, że właściwie to już go tak bardzo nie boli.
Dzisiaj zamykałam za nim drzwi i nie zauważyłam, że została mu jeszcze noga..no i zamknęłam przytrzaskując mu palce.. dobrze, że w bucie, ale palec fioletowy.. rusza nim na szczęście...

Dzisiejsze przedpołudnie zdecydowanie leniwe :) Pomarańcze, banany i Klopsiki w TV :) to zdecydowanie udany czas :) Wiki uznała, że woli ze mną "pobawić" się  bombkami styropianowymi :) ..oj tam będę nieskromna.. ale wyszły nam cudne ;)

Po bajkach chłopaki szaleli samochodami, a ja w kuchni :) Miało być smacznie i szybko więc były naleśniki ze szpinakiem.. mniam :D Gabryś był pierwszy do obiadu :).. niemal jak zwykle :)

Maciej kilka dni temu dostał grę - genialną bym rzekła :)  "Story Cubes" - dzisiaj rano Dzieci obudziły nas rzucając kości na łóżko i domagając się gry :) zabawa przy tym znakomita :)

Po obiedzie zajęliśmy się jeszcze dekoracjami, ozdobami :) a potem spacer po rynku :)

Może trochę późno.. ale mam w planie wysłać w poniedziałek kartki z życzeniami.. przynajmniej kilka.. zanika jakoś ta tradycja.. smsy/maile.. szybciej.. i nie ma co ukrywać - taniej... Mimo wszystko życzenia napisane odręcznie jakieś takie hmm.. tradycyjne? W każdym razie kartki mamy już zrobione tylko zmobilizować się trzeba..

sobota, 21 grudnia 2013

:)

Dzisiejszy  post powstawał dwa dni :) totalny brak czasu na to żeby usiąć na dłużej i napisać, a i trochę się działo .. a wieczorem.. padłam...
Wczoraj z samego rana pieczenie ciasta :) było pyszne :)  Jak zwykle spotkanie "służbowe" z jednej strony bardzo profesjonalne, z drugiej w miłej atmosferze.. Dziękujemy za naturalne witaminy :) Dzieciaki baaaardzo się ucieszyły :)

Po południu sesja zdjęciowa :) Panią Hannę Derecką polecam gorąco. To nasze drugie spotkanie ..ale o efekty nie muszę się martwić :) Dzieciaki pozowały super :) i w końcu będziemy mieć wspólne zdjęcie :):)

Bardzo późnym popołudniem zostaliśmy zaproszeni na spotkanie wigilijne przez Color Press.. W ubiegłym roku nasze Dzieci przygotowywały jasełka W tym roku byłoby ciężko :)
W trakcie spotkania z dalekiej Laponii przyjechał Mikołaj!
Od Maćka dowiedziałam się, że Mikołaj na spotkaniu był PRAWDZIWY!! i  brody to nie miał na gumkę tylko wyrastała mu ze skóry!! Stwierdził też, że o szczegóły nie chciał go wypytywać, żeby nie okazało się jednak że to  to jednak tak dobrze przebrany... Grunt do dobre podejście mieć :)

Gracjan i Maciej dostali auta na pilota - cieszyli się ogromnie ;) dziś mniej zadowolony jest Maciej bo całe przedpołudnie Gabriel był zajęty bieganiem za samochodem.. no bo jak to może być, że auto samo ucieka.. łapie go i zanosi Maćkowi pod nogi :D  My mieliśmy ubaw, Maciek się niecierpliwił a Gabriel z uporem polował na "uciekający" jego zdaniem samochód :)
Dziewczynki od Mikołaja otrzymały lalki :) wieczorem nie zdążyły już otworzyć bo wróciliśmy dość późno, ale z samego rana jeszcze przed wyjściem do szkoły i przedszkola zajęły się swoimi prezentami :)
Prezent Gabriela trafiony w 100%-  zajmuje go na dłuuuugie minuty :)
Nicolas dostał koparkę i też baaaardzo mu się podoba :)

Dzisiaj wszystkie Dzieci do szkoły szły ubrane "wizytowo" :) w szkole były wigilie, Dzieci łamały się opłatkiem, był oczywiście owocowo - słodki poczęstunek :)

I uwaga :) - Gracjan przyniósł dyplom za wykonany stroik :):)  - jego praca została wyróżniona w szkolnym konkursie :)


Dzisiaj niespodzianka :) Trzy przesympatyczne Dziewczyny jako przedstawiciele młodzieży z V LO przyszły do nas z paczkami pełnymi słodyczy :) Dzieci zaśpiewały piosenkę a potem zaczęła się zabawa :) było przesympatycznie :)

Jesteśmy przeogromnie wdzięczni, że są osoby, które w tych przedświątecznych dniach pamiętają o naszych Dzieciakach.. To dzięki Wam te Święta dla nich będą wyjątkowe..
Dziękujemy za Wasze dobre serca, Wasze wsparcie i ogromne zaangażowanie..


Pamiętam, że jeszcze o czymś chciałam napisać.. ale nie pamiętam o czym.. to ta godzina pewnie :)
W związku z tym, że nie chcę, żeby pisanie posta trwało kolejny dzień.. kończę i będę tu jutro :)







środa, 18 grudnia 2013

dobry dzień... 3 :)

Przedstawiam stroiki naszych uzdolnionych Dzieci :)
 Stroik Nicolasa :) Na tekturowej podkładce

 Z bliska :)

 Stroik Hani.. niebieski.. jak mogłoby być inaczej.. dobrze, że kota tam nie chciała wrzucić :D

 Niebieski Aniołek i "ślimaczek" i koraliki :)  A wianek do zrobienia- dziecinnie prosty :):) duży worek na śmieci lub kilka reklamówek zwijamy  w koło:) potem owijamy folią (aluminiową). Formujemy tak, żeby nam pasowało. Na koniec owijamy łańcuchem :) Proste prawda??

 A to stroik Gracjana :)

 I z bliska:) najtrudniej było mu przyklejać czerwoną wstążkę bo klej trochę parzył w palce :) ale jak widać super sobie poradził :) ślimaczki również samodzielnie skręcane :) Nie widać na zdjęciu ale świeczki obklejone są taśmą dwustronnie klejącą i obtoczone w brokacie..
 
 
Na rozdaniu nagród byliśmy :) przypominam, że chodziło o inne stroiki:
Nicolas Hania

Byliśmy na miejscu tuż przed 14. Obejrzeliśmy wszystkie nagrodzone szopki bożonarodzeniowe i stroiki :)  Nie chciałabym być w jury i decydować o wygranej.. Podobały mi się niemal wszystkie :)
Uroczystość zaczął mini koncert kolęd i pastorałek.. pierwsze dwie kolędy Hania zaśpiewała z Zespołem.. na kolejnej się zasłuchała i... usnęła.. :) budziliśmy ją z Nicolasem przed ogłoszeniem osób, które wygrały i tych, które dostały wyróżnienia :)
Nasze Dzieci dostały dyplomy i maskotki. Nicolas Kubusia Puchatka.. a Hania mikołajka :)
Mam nadzieję, że nie zostało to uwiecznione na żadnym zdjęciu bo jej "zadowolona" mina z otrzymanej nagrody była bardzo .. wymowna..
 
 A tak ładnie wyglądała scena :) Za witrażami migotały światełka :) cudnie :)

 Wracamy do domu :)

 Tu już oboje uśmiechnięci i radośni :)
 
 
Jutro kolejny ważny dzień :) i odwiedziny :)
Cieszę się i denerwuję jednocześnie :)  Rano mam plan na ciasto :)
 
Dziś zebranie u Macieja w szkole.. niestety nie było Pani, z którą bardzo chciałam porozmawiać.. była inna za to, zastępująca.. mam nadzieję, że swoje zdanie wyraziłam jasno i to pomoże..
Do wychowawczyni nie udało mi się "dopchać".. ale jest na tyle dostępna, że podejdę jeszcze w tygodniu.

dobrego dnia .. ciąg dalszy :)

Miło jest więc w tym trwam :) i staram się nie myśleć, że to się często kończy jakąś bardzo nieprzyjemną wiadomością..

Dzisiaj informacja, że i Hani stroik zostanie nagrodzony :) uroczystość już jutro - idziemy :) na galowo się ubieramy i będziemy świętować :)

Dziś Wojtek nas odwiedził :) z chłopakami w Monopol Junior pograł :) .. jak już późno było i Wojtek uznał, że do domu czas usłyszał.. "po co?" :D

Po szkole chłopcy odpoczywali a  Hania z moją pomocą robiła stroik na kolejny konkurs -tym razem szkolny :) nie miała dużo czasu bo .. dziś się dowiedziałyśmy, ze taki jest.  Potem kolejny zrobił Nicolas a jak Wiki i Hania "męczyły" Wojtka swój do szkoły zrobił Gracjan :)
Nie potrafię obiektywnie ani subiektywnie ocenić, który podoba mi się najbardziej :) Na pewno każdy jest inny.
Hani niebiesko srebrny, Nicolasa orzechowo  czerwony a Gracjana srebrno zielono czerwony. Zdjęciami oczywiście się pochwalę :) Jest czym!

Jutro mieliśmy robić aniołki, ale nie wiem czy czasowo się wyrobimy :)

U Wiki w przedszkolu dopiero dziś był Mikołaj :) wróciła zachwycona paczką i samą wizytą Mikołaja :) Teraz czekamy na zdjęcie :)


Jadąc wczoraj na zajęcia i dziś do dentysty mieliśmy przyjemność oglądać jak cudnie oświetlona jest Legnica :)  Dzieci z zachwytem oglądały światełka przymocowane na latarniach i konstrukcję na fontannie..  W weekend na spacerze byliśmy zobaczyć wielką choinkę w środku rynku :) Mamy się czym pochwalić :)

I cieszę się bo zapadły pewne decyzje.. uważam, że  dobre decyzje.. czekamy na uprawomocnienie..

poniedziałek, 16 grudnia 2013

to był dobry dzień :)

Może super przyjemnie się nie zaczął bo Hanna po kilkukrotnych nocnych pobudkach uznała, że boli ją brzuch i nie ma szansy żeby udała się do szkoły.. została w łóżku..  zupełnie nie przeszkadzało jej to zacząć szaleć już w południe ;) Ale co tam, grunt, że wyzdrowiała :-D

Potem przyszła paczka od Ani :)  jeszcze nie zaglądałam bo Dzieci ciągle wokół :), ale łezka się w oku zakręciła.. Dziękuję...

 O 13 kolejna cudna wiadomość - Nicolas ze szkoły przyniósł karteczkę, że jego stroik otrzymał wyróżnienie w konkursie :) za dwa dni uroczystość z tej okazji..

Po południu do Dzieci przyszła Paulina :) z jej pomocą Wiktoria zrobiła prześliczną styropianową bombeczkę ozdobioną kolorowymi wstążkami :) Nicolas zaczął, ale miał dzisiaj zajęcia z tańca i nie zdążył :) Hania wolała malować styropianowego aniołka farbkami :) Później dziewczyny malowały drewniane ozdoby choinkowe :) schną właśnie - jutro będą ozdabiać drugą stronę :)
Wczoraj "srebrem" w sprayu, który nam został jeszcze z zeszłego roku potraktowałam suche róże i inne pozostałości po ususzonych bukietach :) - będą idealnie pasować do stroików:)

Iwonka dziękuję za podsyłanie informacji o konkursach :)

I to nie wszystko co dobre tego dnia :) .. Dwa przemiłe maile od Ludzi o wielkich serduchach :)

Popołudniu telefon.. i znowu mam nadnaturalny zapał do robienia różnych rzeczy :D


I dzień się kończy z mega uśmiechem na twarzy :)

niedziela, 15 grudnia 2013

.. połowa grudnia

Ostatni tydzień był dość mocno intensywny i zapracowany ..  Trochę gotowania, jeszcze więcej przedświątecznego sprzątania :) dobrze, że miejsce w zamrażarce jest :) - świątecznie będziemy tylko odpoczywać i cieszyć się czasem spędzanym ze sobą :)

W czwartek mieliśmy przyjemność gościć Paulinę i Wojtka:) - chętnych na przychodzenie do nas częściej - wolontariuszy :) Młodzi ludzie niemal od razu zdobyli serca Dzieciaków ;) i fajnie :) mam nadzieję, że będą nas odwiedzać regularnie :) - w przyszłości planują związać się  na dłużej z rodzicielstwem zastępczym :) Z wizytą trafili idealnie w czas bo byłam na etapie gotowania gołąbków, bigosu i generalnych porządków w kuchni :)

13 listopada przeżyliśmy również :) naprawdę uważam, że po raz kolejny zepsute auto i kilkadziesiąt złotych w portfelu mniej, poparzenie się ( moje na szczęście), zbicie kolejnych talerzy i szklanek nie miało nic z tym wspólnego :) u nas tak bywa i bez "13" :D

Weekend - bardzo sympatyczny :) w piątek wizyta u jednej cioci, w sobotę my mieliśmy gości :)Sobotnie popołudniu szkolenie - bardzo sympatyczne i pouczające :) - "Animator czasu wolnego" :) formowanie baloników, malowanie  twarzy, zabawy z chustą animacyjną - nie ma przede mną tajemnic w tej kwestii :D
Już niedługo urodziny Gracjana :) - będzie się działo :)

Dzisiaj mieliśmy przyjemność uczestniczyć w 6 urodzinach Mai i 1 Oli- córeczkach naszych przyjaciół :) było super :) Dzieci wróciły zachwycone :) Obie Dziewczynki przeurocze, torty pyszne :) towarzystwo znakomite :)

poniedziałek, 9 grudnia 2013

bombki + strażacy = niespodzianka :)

Po pracowitym i pełnym obowiązków przedpołudniu nastał czas na niespodziankę :)

W ubiegłym roku nie wyszło bo dzień przed zepsuło nam się auto.. tym razem udało się znakomicie. Pod Legnicą znajduje się fabryka bombek :)
Nasze Dzieci były i widziały pierwszy raz - podobało im się bardzo, bardzo :)

Bombki dekorowane są ręcznie.. cuda się tam wydarzają :D  Panie chyba potrafią namalować wszystko :) a bombki różnej wielkości - są tycie i wielkie, kolory przeróżne - każdy znalazłby coś dla siebie :)
Dzięki fabryce - mamy też czym zastąpić porozbijane zeszłoroczne bombeczki :) - Dziękujemy :)

To nie  był koniec atrakcji tego dnia - dzięki naszemu Przyjacielowi Dzieciaki miały możliwość bliżej poznać zawód strażaka :) i zajrzeć do karetki pogotowia :) Mariusz jeździ w karetce pogotowia - bardzo cierpliwie odpowiadał na WSZYSTKIE pytania Gracjana :D podziw ode mnie - :) Gracjan jest bardzo dociekliwym i ciekawym świata Dzieckiem. Nie wszyscy potrafią zaspoy koić jego ciekawość.. a Mariusz potrafił to zrobić :-D

Poza karetką - trzy różne wozy strażackie, w których można było usiąść i poczuć się jak bohater :) hełmy do zmierzenia i sprzęt strażacki :) Strażacy zaprezentowali nawet sygnał dźwiękowy :) głośno było :)

 Co tam, że wysoko :) dam radę :) I DAŁ!! Całkiem sam!

 Niektórym przydała się pomoc :)

  A to kto?? :D


A taki stroik zaniósł na konkurs Nicolas :) zupełnie inny jest niż Hani :) i tak miało być :)


I  niby nie jest źle bo i te ostatnie dni sympatyczne bardzo i Dzieci się cieszą, i trafiliśmy na kolejnego Anioła i Dzieci mają od dziś rolety w pokojach ( nie zdążyłam jeszcze u chłopaków założyć - zrobię to jutro ..), ale.. gdzieś tam z tyłu głowy.. myśl.. że najważniejsza rzecz nie załatwiona.. że ja nie mogę z tym nic zrobić, że muszę czekać.. to i czekam..



niedziela, 8 grudnia 2013

Mikołajki cd..

W tym tygodniu pierwszy raz otrzymaliśmy zaproszenie od legnickiego oddziału Towarzystwa Przyjaciół Dzieci :) na zabawę mikołajkową. Zaproszenie bardzo chętnie przyjęliśmy bo to była kolejna okazja do spotkania ze Świętym Mikołajem :) - kolejna okazja do zabawy i radości :)
Dziewczyny oczywiście wystroiły się w sukienki :) chwile musiałam je przekonywać, że to raczej nie jest okazja na przebieranie się w księżniczki :) udało się - .. ale  i tak wyglądały  jak księżniczki - jak zawsze :)

 Były konkursy, tańce i zabawy :) Tu Dzieci uczą się jak będą przywoływać Mikołaja :)

zadaniem rzędu  naszych Dzieci było klaskanie ;) wyszło im znakomicie :)

  A tu tańce i nasze królewny :)

 I Gabryś dołączył do tańczących :)

 Po czym uznał, że jednak woli swoją choreografię :)

 A tu jedna z konkurencji konkursowych - Dzieci za plecami miały balon :)

 Tańczyły też poza konkursem :) z Nicolasa świetny tancerz jest :)

 Niektórzy znajdowali sobie te inne zajęcia :) tory przeszkód i takie tam :-P

 Oczywiście na zabawę przybył też Mikołaj - a nawet dwa - oto Oni :)- był nawet Mikołaj niebieski :) Jak przystało na prawdziwego Mikołaja - wzięli też udział w zabawie - tańczyli z Dziećmi, chętnie pozowali do zdjęć :)

 Hm... co jest w tej wielkiej paczce :) może uda się ją otworzyć :)
 
Do domu wróciliśmy z masą pozytywnych emocji, Dzieci z paczkami pełnymi słodkości.
Dziękujemy :)
 
Popołudniowo odwiedził nas jeszcze jeden Mikołaj :D - bardzo dziękuję za masę witaminek :):) owocowych :)

piątek, 6 grudnia 2013

Mikołajki :)

Post zaczęłam pisać wczoraj, ale nie dałam rady :) baaardzo późno było a przez to, że od tygodnia wstajemy znacznie wcześniej padłam :)

Pobudka jak to można było przewidzieć wczesna dziś była ;) a ile radości :):):) taki widok - bezcenny :):) I wtedy okazuje się, że nic nie jest ważne, zmęczenie, stres, problemy dnia codziennego... i wszystko ma sens :)

Gracjan przeszczęśliwy dostał wymarzone Hot wheelsy :) Jeszcze ciemno było jak je znalazł i spał z torem na poduszce :)

Wiki otrzymała "księżniczkę" :):) I teraz są już dwie :):) Gabryś cały poranek chodził z grająca poduszką -pozytywką ) :):)

W szkołach kolejne paczki ( Mikołaj u Wiktorynki w przedszkolu będzie trochę później)..  Gracjan -co było do przewidzenia wrócił z drugim śniadaniem całym do domu :) żywił się słodkościami z paczki :) wieczorem śmiałam się, że mają już cukier zamiast krwi :):)  Nicolas i Hania zrezygnowali z kolacji bo uznali, że już nic do brzuchów się nie zmieści :)

Już wczoraj Dzieci przygotowywały ciasteczka dla Mikołaja :) musiały być smaczne i ładne  - przecież trzeba podziękować Mikołajowi za podarki :)

 Przy wycinaniu wzorków radości było co niemiara ;)

 A na kruchych ciasteczkach lukier i słodkie cukierki :)
 
Na talerzyku zostawiliśmy kilka ciastek, a w szklance mleko :) rano okazało się, że mleko jest wypite a po ciastkach zostały same okruszki :)  Hania szybko przeprowadziła dochodzenie czy do poczęstunku nie dobrał się ktoś z domowników :) Okazało się, że nie.. MUSIAŁ to być Mikołaj :)
 
Nie tylko ciastka były przygotowane :) również własnoręcznie przygotowane prezenty
Trafiły do Mikołaja :)
 Dzieci włożyły w nie dużo pracy.

 Nie bardzo pamiętam już kto co robił, ale tą  choinkę na pewno Gracjan :)
 
 
Z okazji Mikołajek mieliśmy dla Dzieci niespodziankę - poszliśmy na spektakl "O złotym dzwonku świętego Mikołaja".
Dużo łatwo wpadających w ucho piosenek, śmieszne dialogi. Dzieciom baaardzo się podobało.
Przedstawienie uwieńczone było wizytą prawdziwego Mikołaja :):)
każde z Dzieci dostało paczkę :)
 Prezent odbiera Gabryś :)

 I elegancki Gracjan :)

 Hania :)

 Wiki :) pięknie policzyła Mikołajowi do 10 :)

 i Nicolas- :)
 
 
Wszystkim pomocnikom Mikołaja dziękujemy bardzo!
 
Jutro dalszy ciąg zabawy :) Czeka nas kolejne spotkanie z Mikołajem :)
 
 
O mnie też Mikołaj pamiętał :) dostałam extra tortownicę i zestaw do dekoracji tortów  i babeczek :) Będzie się działo w takim razie :)
 

środa, 4 grudnia 2013

coraz bliżej święta :)

.. i u nas "odliczanie" do świąt rozpoczęte :)
Maciej chodzi - tradycyjnie zresztą  - na roraty :)współuczestniczymy w tym z Sebastianem, bo trzeba wstać o 5.40 i obudzić Dziecię, żeby na te roraty dotarło :)

Zaczynamy uczyć się świątecznych piosenek.. za chwilę przyjdzie czas na naukę kolęd :) .. od kilku dni częściej niż zwykle dopadają mnie wspomnienia... rok temu byliśmy w trakcie przygotowań do jasełek.. miłe to wspomnienia. Jest duża szansa, że w sobotę spotkamy Mikołaja więc Mikołajowiej piosenki nauczyć się trzeba :) dziś całe popołudnie i wieczór dominowało "ding dong spadł już śnieg" :)
Zaczynamy robić też pierwsze ozdoby świąteczne :)

Jutro zawisną w oknach przygotowane ozdoby.. przecież Mikołaj musi na pewno do nas trafić :) i trafi :)

Ostatnie dni nie były łatwe.. jestem skłonna nawet powiedzieć, że dość trudne.. mam dość, więc na te ostatnie dni odpuszczę to co mogę.. dla własnego zdrowia.., ale w przyszłym tygodniu czeka mnie kilka wizyt w szkołach ( i żeby było jasne wg mnie to nie Dzieci mają problem, choć przez czyjąś hm.. niechęć ? to właśnie one mają kłopoty.. ale na spokojnie ..stosunkowo bez emocji  będę rozmawiać..

Chłopcy byli z Sebastianem na treningu, a ja w tym czasie z Hanią robiłam stroik na szkolny konkurs ;) nieskromnie powiem, ze wyszedł pięknie ;):). Zrobię zdjęcie jak się tylko baterie podładują :) jest w kolorze mocno zimowym :) biało - błękitnym z akcentami jasnego fioletu :)  Przez weekend podobny stroik przygotuję z Nicolasem :) tylko musimy inną koncepcję znaleźć :D

 Hani stroik :)


Kilka dni temu dotarły do nas lizaki z akcji zorganizowanej przez www.domydziecka.org i  firmę OEPAROL :) lizaki nie dość, ze słodkie to jeszcze zdrowe :)

A kaloryfer prawie skończony - jutro ostatnie pociągnięcia pędzlem :) po pierwsze okazało się to nie takie proste jak mi się wydawało, po drugie nie pomyślałam, że między jedną a drugą warstwą farby jest czas na schnięcie :D zdecydowanie dłuższy niż przy farbie na ścianę.. w każdym razie jutro zdjęcia :)

Wczoraj wieczorem jeszcze jedna "atrakcja" szpital wieczornie - w trakcie szaleństw z Gracjanem Hania przewróciła się, i noga bolała ją tak bardzo, że wieczorem nie była w stanie samodzielnie chodzić.. zdjęcie RTG nie wykazało złamań i pęknięć na szczęście, ale noga boli ją nadal. Do szkoły nie poszła, ale popołudniu było zdecydowanie lepiej..  I dobrze bo z Nicolasem idą jutro ze szkołą do kina na bajkę o Mikołaju :)


Panie Krzysztofie :) za chlebek WIELKIE dzięki..

piątek, 29 listopada 2013

andrzejkowo :)

Trzymajcie kciuki, bo jutro mam plan na delikatną zmianę kolorystyczną kaloryfera :) jak się uda Dzieciaki będą miały niespodziankę i myślę, że będą się cieszyć .. :) jak się nie uda.. oj tam.. nie może się nie udać :) 

W związku z tym, że Sebastian miał świeczkowy pokaz na zajęcia zabrałam Hankę i Gracjana na nogach - w każdym razie taki był plan dopóki w połowie drogi nie zaczęło padać.. zmieniłam zdanie i udaliśmy się na przystanek.. Nie podejrzewałam, że "wycieczka" autobusem może być tak ekscytująca :):)  tylko trzy przystanki a tyle emocji :D

Przedwczoraj wysyłałam prace na konkurs plastyczny do Hospicjum. Tym razem udział brała Wiktoria, Hania, Gracjan i Maciek.  Chciałam wstawić zdjęcia bo jestem pewna, że zrobiłam.. ale ..wsiąkły.. więc musicie uwierzyć mi na słowo, że były świetne :)

Gabryś zafascynowany pucholiną :)

 
I on tak siedzi i się bawi... a ta akurat masa jest super, bo się nie klei do niczego poza samą sobą, łatwo ją pozbierać, jest bardzo fajna w konsystencji :) i do tej pory Gabryś na szczęście nawet nie próbował wziąć jej do buzi :)
 
Mam kilka planów na prezenty Dzieciowe handmade :D -własnoręczne :) ba.. może nawet maszynę wyciągnę.. (choć co do tego mam niewielkie wątpliwości, ale .. chcieć to móc :)