sobota, 30 marca 2013

Wielka Sobota..

To był dobry dzień..  jeden z tych bardzo udanych.. takich do których potem wraca się z sentymentem i przyjemnością :)

Najpierw wyjście z koszyczkami - żeby poświęcić pokarmy :) - bardzo sprawnie :), koszyczki cztery, Maluchy pilnowały żeby wszystko co trzeba się w nich znalazło, potem starsze sprawdziły czy nic nie zostało zapomniane ;)   nooo i śniegu na szczęście nie było :D i zimno zbyt nie było.. a bus się nam zepsuł całkiem, stoi.. więc dobrze, że pogoda dopisała ;)

Potem ostatnie przygotowania.. w tym roku generalnie sami chłopcy :) ale pomagali chętnie :) choć nie ukrywam.. od wczoraj coraz częściej wspominają Oki..  :-*  bo wspomnienia zeszłorocznych świąt i z nią są bardzo związane....   a wracając do dnia dzisiejszego - Grześ z Maćkiem zajęli się sałatką warzywną  a Piotrek babeczkami z owocami :) - a pracy było sporo ;) ( pomagałam tylko bardzo delikatnie) potem chłopcy zgodnie sprzątnęli po sobie w kuchni :)

Po skończonej pracy i po obiedzie obejrzeliśmy wspólnie Rio :) , potem chłopcy potańczyli a Maluchy zagrały w Monopol :)


Dziś zawitał u nas tez przesympatyczny gość :) - Pani Magda z mężem  :) z super niespodziankami dla dzieci :) - Wóz strażacki jest HITEM :):)  spodobał się całej 6 bez względu na płeć i wiek :D:D a kulki rozsypane po dużym pokoju miały robić za "Mrowisko" :D  ( sala zabaw w Legnicy ) :)
dziękujemy również bardzo za ubranka - wszystkie super już u chłopaków w szafkach :) a spódniczki - mimo, iż ciut za dużo Hanka nie ściągała do wieczora ;) bo była trafiona idealnie w jej guście :D

Nie wszystko było jednak idealnie -bo koło 13 okazało się, że mały M. ma temperaturę..  ale prezent w postaci koszulki ze spidermanem :) ( Pani Magdo - była w ubrankach od Pani) - sprawił , że uśmiech pojawił się od razu na jego buzi mimo nienajlepszego samopoczucia) .. nie wiem czy spowodowana była wysoka temperatura, ale pod wieczór było już dużo lepiej :)



piątek, 29 marca 2013

przedświątecznie..

Dzisiejszy dzień rozpoczął się dość wcześnie - bo zaraz po 6  przyszła Hania stwierdzając, że jest głodna :)
Chłopaki jednak podczytywali jeszcze i cicho rozmawiali do prawie 8.30 :)

Wyciągnęłam koszyczki żeby je odświeżyć, lekko przyozdobić, porozmawialiśmy co jutro do nich włożymy :) ufarbowaliśmy pisanki ( znaczy ja farbowałam, a dzieci patrzyły ;)) -miało być naturalnie w tym roku, ale nie mieliśmy białych jajek więc uznałam ze naturalne na takich ciemnych mniej będzie widać, po drugie po wczorajszym zaganianym dniu miałam ochotę na coś szybkiego ;)..  ale żeby nie było  - próbowaliśmy farbować też kurkumą :) - yyy wyszło bez szału :D ( pewnie z powodu koloru jajek), ale za to jak pachną te jajka :D

Po wysprzątaniu domu :) siedliśmy do ozdabiania pisanek :) - nie załapał się jedynie nasz Maciek gdyż on ministrantem jest i niemal cały dzień z przerwą na obiad spędził w kościele.
      początek zabawy z pisankami                         Hania chwali się swoim dziełem :) ( właśnie to
                                                                              jedno z jajek farbowanych naturalnie - kurkumą )

 

 
                                                       Sebastian też dekorował :)


 
 

Więcej zdjęć, w tym wyniki naszej zabawy  w galerii :)
 
Dzieciaki jak już się rozkręciły to zabrakło nam jajek :) - przypomniałam sobie, że dostaliśmy gliniane ozdoby no kolorowania- wyciągnęłam i kolejna godzina spędzona artystycznie ;) - nie będę ukrywać, że mi samej sprawiło to przyjemność :) teraz ozdoby schną :)
 
Sprzątać jutro już nie będziemy, za to czeka nas trochę gotowania ;)  i każdy będzie miał swój udział :)
 

28 marca :)

Marudziłam na "poradnie specjalistyczne" .. a okazało się, że i tam ludzie pracują :) nie dość, że Pani doktor nas przyjęła to na dodatek nie w ramach wizyty prywatnej tylko  na NFZ :) Jeszcze dwa dni smarowania i młody ponoć ma przestać zarażać.. oby ..

Generalnie dziś ciężki dzień był i zastanawiałam się czy dam radę ze wszystkim nadążyć.. Na 9 poradnia z synem, na 9.45 usg małego M... w międzyczasie babcia przywiozła obiecane ciasto :D ( Murzynek -- mniam mniam :)) i pierogi ;) i musiałam zdążyć na przystanek go odebrać, bo babcia do pracy jechała ;)  do tego do domu po dokumenty, których zapomniałam wcześniej, po drodze zgarniając ze spaceru Grzesia i Hanię bo uznali że wolą iść ze mną... na 11.15 zdążyłam po Maćka :)

Przed 12 musiałam być jeszcze w  sądzie :D, chwilę potem w Urzędzie Miasta :), w domu zupa, potem pediatra  z Grzesiem u zdrowych i Nikim u chorych :D -na szczęście i tym razem  pozytywnie się zdziwiłam, bo nasz pediatra przyjął obu chłopców jednego po drugim i nie musiałam spędzać 45 minut w przychodni :) ( bo inna godzina jest na przyjęcia chorych dzieci i zdrowych)..
Szybko do domu na obiad a na 15.20 zajęcia logopedyczne i terapia integracji sensorycznej :):) a po przedświąteczne zakupy :)

Okazało się, że udało się mi zdążyć ze wszystkim :)  wieczorkiem jeszcze małe gotowanie i gołąbki wylądowały w zamrażarce :):)  - nie będę gotować w czasie świąt :)  - tylko podgrzewać :)

Jutro w planach pisanki :):)



Pani Magdo i Pani Marto - dziękuję z całego serca!!!

ps.. edytowałam :D bo w tytuł kwiecień się wkradł :) zamiast marca :)

wtorek, 26 marca 2013

przedwiośnie..

Są  rzeczy, który chyba nie przestaną mnie zadziwiać :)  - na plus nasz Urząd Miasta - zwykle załatwiam sprawy związane z zameldowaniem, ale tak naprawdę zwykle trwa to moment. Poza tym wszystkie wątpliwości, moje pytania, jakiś  czas temu dowód osobisty jednego z dzieci.. Wszystko bez problemu..

Na minus .. kolejki do specjalistów.. Miałam być na kontroli za tydzień.. ale pierwszy wolny termin na za 3 tygodnie.. Idziemy prywatnie, bo nie mogę tyle czekać.. :/ eh..


Dziś postanowiliśmy zaprosić trochę wiosny do domu ( choć u nas w ogrodzie już zagościła ;) - w postaci pączków na krzaku bzu i na magnolii).. Przyniosłam podstawki, nasionka rzeżuchy i płatki z waty ;) Prace odbyły się w dwóch grupach :)  Maciej i N. oraz Hania i Grześ :)


 

 
Teraz czekamy aż nasionka zakiełkują
 
Byliśmy też zapisać Nikiego do zerówki :) poznał swoją przyszłą wychowawczynię - przesympatyczna Pani :) Do tej pory w swojej grupie miała wszystkich naszych 5-6 latków ( i Klaudiusza, potem Gosię, ostatnio Sarę).. niestety w przyszłym roku szkolnym Hania nie trafi do jej klasy..  ale będziemy mieli za to okazję poznać drugą Panią prowadzącą grupę zerową :)
Książki dla N. w domu mam i przybory też , dziś poszliśmy wybrać buty na zmianę :) został zakup zeszytów  ( z taką duża liniaturą) i jesteśmy gotowi :) Piórnik i plecak już czekają w szufladzie :) (w tym miejscu baaardzo dziękuję - po raz kolejny :) www.kolorowemarzenia.pl  :)
Musimy jednak poczekać jeszcze z tydzień - tyle na pewno - do zakończenia leczenia :)
 
Dziś kończę, bo teoretycznie w domu "tylko" jedno dziecko więcej, ale energii wykorzystanej cała masa :) a jutro kolejny dzień ;) i to ..od rana :)
 

niedziela, 24 marca 2013

niedzielnie..

pobudka była o 6... bywa ... szkoda tylko, ze to niedziela i mogłoby być ciut dłużej ;)

Miał być długi spacer, ale tak zimno, że brrr... na króciutkim spacerze się zakończyło :D N. chyba nieprzyzwyczajony albo bardzo ciepłolubny :D bo ubrany jak trzeba a telepało się dziecię, że zimno ;)

Niestety z powodu temperatury ( tak mi się wydaje) w katedrze inscenizacji nie było, ale dzieci bardzo spokojne, palmy dotrwały do domu :D

Dziś po raz kolejny robiłam galaretki w silikonowych foremkach ( takich na małe muffinki, babeczki lub czekoladki) :D jedna galaretka jest na jeden raz akurat :) a zwłaszcza Maluchy bardzo lubią :)  ( z miseczki tak nie wchodzi ) :)

.. jutro poniedziałek... pocieszam się, że szkoła tylko trzy dni.. przeżyję :D 

N. dostał dzisiaj wielką reklamówkę ubranek :D DZIĘKUJĘ BARDZO :D  uciecha w jego oczach bezcenna :D


Jutro kolejny ważny telefon, muszę też zarejestrować N. na kontrolę do lekarza. W ogóle ten tydzień szykuje się dość pracowicie..

sobota, 23 marca 2013

weekendowo :)

;) na nowo przyzwyczajamy się do zwiększonego "stanu" rodzinki :) Już wiem po co był ten niemal trzy miesięczny "przymusowy odpoczynek" :D 

Dziś zaczęłam zauważać  pierwsze oznaki zazdrości - i u Hani i u M.  oboje przytulaśni się zrobili jak mało kiedy. Hania co trochę podchodziła na "buzi". Myślę jednak, że zaakceptowali N. . choć nie bardzo jeszcze mogą się z nim bawić. Wspólne czytanie bajek ( u mnie zakończone poranną chrypką), granie w planszówkę jednak łączy :D  Dziś dodatkowo mąż zrobił dzieciom  "kino domowe" :) bajka o kosmitach podobała się :) tytułu nie znam bo ja wtedy dokumentami się obłożyłam i słyszałam tylko śmiechy i achy ;)

W związku z tym, że N. skończy we wrześniu 6 lat i powinien iść do pierwszej klasy dziś zabawowo próbowałam sprawdzić co umie ;) świetnie mu idzie :) Jest bardzo pogodny i rezolutny :)

Pani Edyto Pani pomoc wczoraj i dziś jest bezcenna :) Dziękuję :) łapeczki wyglądają znacznie lepiej :)

Pati Tobie buziaki za obiad i pomoc :) Oskar za bajkę :*

Na rozstrzygnięcie konkursu do palmiarni nie udało nam się niestety iść.. za to jutro ( o ile pogoda się z nagła nie zepsuje) planujemy uczestniczyć w  inscenizacji pod katedrą związaną z "niedzielą palmową".


Panie Krzysztofie :) - za serce.. wielki uśmiech..

czwartek, 21 marca 2013

.. mały chłopiec..

Od dziś z nami zamieszkał... :) Niki ma 5,5 roku. Jest bardzo sympatycznym młodym człowiekiem :)
Jasne włosy, ciepły uśmiech - i nie zamykająca się buzia :)

Było dziś.. pracowicie.. bardzo pracowicie.. :) ale jeszcze trochę, mały będzie podleczony i będzie łatwiej :) .. już śpi.. a ja mogłam usiąść :) ( tak.. wiem Olu co myślisz na ten temat ;) ale .. noo "trochę" to pojęcie względne prawda?? :D:D)

Może ktoś ma do odstąpienia środki dezynfekujące ( do rąk, ale i do przedmiotów) - bardzo nam potrzebne i póki co  raczej w większej ilości..

Jeszcze nie wiem jak to zorganizujemy, ale jutro mieliśmy być w palmiarni Legnickiej na rozstrzygnięciu konkursu..



A co do konkursu -  BARDZO BARDZO dziękujemy za każdy oddany głos :) było ich naprawdę dużo.. nie udało się jednak.. prace naszych dzieci zajęły  II miejsce.. no trudno :) Wiem, ze bardzo się starały :) i to jest najważniejsze :)

sobota, 16 marca 2013

Ważne - 1% ...

Muszę w tym miejscu bardzo przeprosić wszystkich, którzy składając PIT zdecydowali się przekazać 1% na rzecz naszego Rodzinnego Domu Dziecka..

W dniu wczorajszym okazało się, ze Stowarzyszenie "Przystanek Nadziei", którego członkami zostaliśmy we wrześniu nie dopełniło wszystkich formalności i nie ma go w wykazie organizacji pożytku publicznego uprawnionych do otrzymania 1% podatku dochodowego od osób fizycznych za rok 2012

Dla osób, które już się rozliczyły jest to o tyle ważne, że będą musiały złożyć korektę zeznania ;(

Jest to sytuacja przez nas nie zawiniona :(  jest mi bardzo przykro z kilku powodów : po pierwsze - to oczywisty kłopot dla tych, którzy już się rozliczyli, po drugie nie jestem w stanie dotrzeć do wszystkich, którzy byli poinformowani o możliwości przekazania 1% na rzecz rdd, i ich rozliczenie może się przedłużyć w czasie.. po trzecie liczyliśmy, że uzyskane kwoty będziemy mogli przeznaczyć na dodatkowe terapie dla dzieciaków..

Nasz błąd jest taki, że nie sprawdziliśmy Stowarzyszenia w ogólnodostępnym przecież wykazie organizacji pożytku publicznego na stronie  http://www.mpips.gov.pl/bip/wykaz-organizacji-pozytku-publicznego/   ale przyznaję, że do głowy mi nie przyszło sprawdzać organizację, która funkcjonuje ileś tam lat i 1% był tam wcześniej przekazywany ( zapisując się sprawdziłam rok 2011)..

Oczywiście sytuacja dotyczy tylko i wyłącznie 1%.. subkonto istnieje i darowizny można przekazywać i dzieciaki mogą z nich korzystać.


Przepraszam... tylko tyle mogę..

Osoby, które się jeszcze nie rozliczyły.. mogą wesprzeć nasz Dom przez wspierającą nas Fundację
http://www.fundacjaespa.org/index.php?id=1procent    dziś rozmawiałam z jej prezesem i wyraził na to zgodę. Trzeba jedynie w celu szczegółowym wpisać "FUNDACJA ESPA - RDD Legnica" /KRS 0000187206/
Ci, którzy byli z nami w momencie gdy rozpoczęliśmy funkcjonować jako duża rodzinka :) pewnie pamiętają, że ww. Fundacja i wtedy nas wsparła ;)
Od teraz - za zgodą PCPRu  krośnieńskiego będą dla nas organizacją wspierającą :)

piątek, 15 marca 2013

dobre wiadomości...

Dziękuję wszystkim, którzy ciepło o nas myśleli i pamiętali w tym dniu :):)

Mieliśmy dziś wizytację bardzo sympatycznych Pań ( i Pana) z PCPRu z Krosna Odrzańskiego. Zapadły pewne decyzje, bardzo dla nas pozytywne.
Już wkrótce przestaniemy być placówką  rodzinną stając się jednocześnie Rodzinnym Domem Dziecka dla powiatu krośnieńskiego :)
Teraz tylko troszkę dokumentologii :D  ale już do przodu i w końcu spokojnie - czekamy na powiększenie rodzinki :)
Bardzo... bardzo się cieszę :) Wiem, że już wkrótce będę mogła zając się tylko tym co daje mi dużo satysfakcji - pracą z dziećmi a nie martwieniem się o kolejny dzień/tydzień..

Pozdrawiam ciepło :) i dziękuję raz jeszcze za to, że z nami jesteście :)

środa, 13 marca 2013

oj taki tam kolejny dzień..

Urzędowo załatwione i uwaga :) :) tylko pół godzinki :) zero kolejek, a Panie ( zwykle trafiam na dwie te same) przemiłe, bardzo pomocne :)
Hania tez już czasowo zameldowana na Radosnej ;) do zerówki szkolnej oficjalnie  -od dziś zapisana :) Maciek.. rocznikowo tak samo, ale mam dylemat i raczej jeszcze rok w domku zostanie... popracujemy, poćwiczymy i za rok uczeń będzie :):)
Dziś się zawzięłam i udało mi się też porejestrować do poradni, przychodni :) terminy zapisane :) teraz tylko czekać i odhaczać :)

Jutro G. jedzie na wycieczkę szkolną :) - Wrocławski teatr :) bardzo się cieszy :)
Maciek ma za to wyjście na warsztaty filmowe.


Poniżej kartki wielkanocne konkursowe :) w 100% samodzielne wykonanie.
praca Hani - zgodnie z regulaminem miała być wydzieranka

praca Grzesia - colage

praca Macka -colage
 
Piotr nie łapał się wiekowo ;), a Maciej nie dał rady samodzielnie wykonać swojej wydzieranki ( choć kolorowanie i rysowanie idzie mu coraz lepiej).
 
Próbowałam dziś z Grzesiem ( przy głośnej asyście Maluchów) robić balonowo-mulinową pisankę :) To czy z naszej pracy coś wyszło dowiem się pewnie jutro jak klej wyschnie ;) Czekamy :)

Miałam nie pisać, ale nie wytrzymam :) wsparcie duchowe mi potrzebne :) - w piątek ważny dzień.. i taki myślę.. newralgiczny :)

poniedziałek, 11 marca 2013

11 marca

I mija kolejny dzień...
wczoraj jakoś tak chaotycznie mi wyszło ;) więc  się poprawiam :)

Po pierwsze w tym miejscu chciałabym podziękować za każdy głos oddany na prace wykonane wspólnie na konkurs wielkanocny organizowany na fb przez sklep nakleja.pl :)
Konkurs trwa ;) każdy może oddać w sumie trzy głosy - to ważne gdyż finalnie głosy sumują się ze sobą :)

Po drugie dzisiaj doszła moja nagroda :) - zestaw kosmetyków  od saluti.pl :)  Tesori d'Oriente Egipt - przecudnie pachną :) zapakowane w metalowe pudełko - idealne na prezent ;):)
Dziękuję za dołączenie prezentów do przesyłki :):)  Wszystko przyda się na pewno.. :)
 
8 marca - zaczął się od rana wyjątkowo :) z laurkami , życzeniami, miło, sympatycznie.. Hania co chwilę się upominała o życzenia ;) bo tatuś i brat skrupulatnie przypominali dziewczęciu że jej święto w piątek :D  Maciuś do przedszkola poszedł z kwiatkiem dla Pani.. Hania również :)   Maluchy z przedszkola przyniosły laurki, które dostałam :) kolejne własnoręcznie robione prezenty otrzymałam popołudniu :)
 
Ale nie do końca dnia było różowo.. po południu "coś" mi wpadło w oko.. nieprzyjemnie ale co tam :) około 17 było nieciekawie, oko bardzo mi łzawiło, drapało przy mruganiu, Sebastian sprawdzał, ale nie dojrzał żadnego ciała obcego..  Przyszła do nas przyjaciółka , która próbowała przepłukać mi to oko.. i nic.. bolało coraz bardziej, ale ciągle twardo trzymałam się decyzji, że wytrzymam do soboty a jak nie przejdzie udam się do lekarza..  ale o 19 było już źle.. uznałam że nie wytrzymam dłużej.. Po sprawdzeniu , że albo udam się na SOR od razu do Legnicy, albo w dniu następnym do Lubina.. nie było nad czym się zastanawiać..  Pojechałam dzięki naszej kochanej młodzieży :D ( Patrycja  i Oskar :* )  Okazało się, że w oku nic nie mam, a to "jedynie" bardzo silna infekcja.. Dostałam antybiotyk .. i dobrze, bo przed północą zainfekowane miałam już i drugie oko..  w sobotę nie było lepiej ani trochę.. obudziłam się z zapuchniętymi oczami...
Dziś jest znacznie lepiej :)
W sobotę były natomiast urodziny S. poranne "sto lat" i gorąca kawa z rana :) Syn zabrał rodziców do kina :), Maluchy korzystały z legnickiego  "Mrowiska" :) jedynie P. uznał, że nie będzie nam towarzyszył tego dnia w żaden sposób.. jego wybór.. jakiś tygodniowy bunt go napadł.. przeżyć to trzeba ;) jego prawo..
 
Niedziela nam upłynęła bardzo leniwie i spokojnie.. Grzes, Maciej, Hania i Maciek pracowali nad kartkami świątecznymi, później urządziliśmy sobie popołudnie filmowe :) Obejrzeliśmy familijny film o Marsjaninie, który wylądował na Ziemi :)
 
Jutro mamy kilka rzeczy do załatwienia ;) urzędy.. szkoły.. kilka godzin minie na pewno :)
 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie w ten zimowo przedwiosenny dzień :)
 
 

niedziela, 10 marca 2013

weekendowo konkursowo :)

Do konkursu zorganizowanego przez firmę nakleja.pl   dodaliśmy kolejne dwie prace :)

 



 
i bardzo prosimy  o zagłosowanie :) na wszystkie  trzy  prace dzieci bo głosy głosy się sumują
 
 
Wczoraj Sebastian miał urodziny :) bardzo miło spędziliśmy ten dzień ;):) Grzes pamiętał już wcześniej własnoręcznie zrobił prezent ( mi na dzień kobiet również :))
Maciej miał odłożone pieniążki - zaplanował wyjście do kina :)
Maluchy z Grzesiem w tym czasie spędziły aktywnie czas w sali zabaw, czym wykorzystaliśmy ostatnie bezpłatne wejścia :D  ale dzieci się wybawiły :):)
 
W piątek po powrocie ze szkoły G. postanowił bardzo pomóc mi w kuchni :) i udało mu się to bardzo :)  właściwie sam zrobił sałatkę warzywną i z ryżem :) ja tylko podpowiadałam co trzeba dodać i jak pokroić ;)
 
Zwłaszcza Grześ, Maciej i Hania nie mogą doczekać się zbliżających świąt :) planują, wspominają  zeszłoroczne ( które spędziliśmy niemal w tym samym składzie - była z nami również Oki)..
Nie będę ukrywać, że liczę, że w końcu nasza rodzinka się powiększy i jednak na święta będziemy w powiększonym składzie :)

piątek, 8 marca 2013

konkursowo :) - pomożecie? :D

Teraz na szybko , później napiszę więcej

Razem z dziećmi wykonałam pracę na konkurs -  dzieciaki bardzo się napracowały :)

Prosimy baaardzo o głosy :)

https://megafoni.pl/fb/contest/2213/?view=entry_preview&id=47319


a tu nasza praca :)

 
 
Z góry dziękuję w imieniu swoim i dzieci :)

wtorek, 5 marca 2013

przedwiosennie..

słońce wyszło.. więc uznałam, że wypadałoby ... wykorzystać okazję i umyć okna :) co też wykonałam :D - nie wszędzie - w dużym pokoju tylko, ale jak nic się nie zmieni jutro zajmę się oknami kuchennymi i w bawialni :)


Dziś wykorzystaliśmy również darmowe wejścia do sali zabaw "MROWISKO" w Legnicy...
jak ktoś ma blisko polecam bardzo bardzo :) - jesteśmy stałymi bywalcami od ponad  3lat :)
Dla mnie rewelacja- miejsce dla Maluchów niechodzących nawet, możliwość zabawy z dzieckiem na konstrukcji, a jeśli dorosły i starsze rodzeństwo chce odpocząć, posiedzieć, porozmawiać, poczytać :D  to i na to jest miejsce ;) i pyyszna kawa :)
Mrowisko ma jeszcze jeden "plus" - ciągle uśmiechnięte i przemiłe Panie :)

                                                                                                             
 
więcej zdjęć za moment w galerii :)
 
Jestem dumna dziś z chłopaków - wyjątkowo  -zero kłótni, sporów NIC nie zbroili, lekcje odrobione bez marudzenia, normalnie przemiana jakaś... :):) wiosna idzie.. jak  NIC :)
 
 
 
Na koniec podziękowania dla Fundacji ESPA.. za wsparcie dzisiejsze :)

 

dzień za dniem..

... toczy się i toczy... organizacyjnie dzieje się niewiele, a najgorsze jest to, ze nie mamy na to wpływu..  możemy tylko czekać... aczkolwiek ostatnio jest coraz ciężej, bo taki stan to nie tylko emocje oczekiwanie.. ale niestety i finanse :/ a tu  czas działa - niestety na naszą niekorzyść...

W tym miejscu chciałabym podziękować bardzo firmie www.Saluti.pl  za pomoc w postaci nieodpłatnego przekazania środków czystości :)  ( zresztą - jak już zdążyliśmy się przekonać  - bardzo dobrej jakości).

Dziękuję bardzo również i Panu Stanisławowi..

Nasz syn podjął wczoraj męską decyzję o obcięciu włosów ;)  - choć pod koniec obcinania nie był już taki przekonany :) Jeszcze nie mogę się przyzwyczaić ;) co chwilę dopytywał się czy na pewno w krótkich wygląda dobrze ;)

Chwila przed;)                                                                   ..i po....


 
 
I choć bardzo podobał mi się w długich włosach ( oczywiście sam chciał zapuszczać) .. to teraz na nowo zachwycam się jego obłędnymi oczami :D:D
 
Dzisiaj mały Maciek ma otwarte zajęcia sportowe :) - przypomniało mu się rano i nie mówił o niczym innym :)
 
W domu ciągle "plastyczny" nastrój :D -młodzi rysują, wycinają, kleją, wydzierają :):)  efekty pokażę  już niedługo :)


Na koniec - i to bynajmniej nie dlatego, ze najmniej ważne... Panie Krzysztofie.. dziękuję...

piątek, 1 marca 2013

plastycznie.. :)

To był pracowity dzień ;)  wczoraj i dzisiaj pogrzebałam trochę w internecie na prośbę Grzegorza i znalazłam kilka fajnych konkursów plastycznych :), dodatkowo wiosnę poczuliśmy więc dzisiaj było duuużo farbek, klejenia, kolorowania, wyklejania, wycinania :D - nowe dekoracje na okna robiliśmy :) Hania skończyła CAŁA w grantowej farbce ;) w wannie
 Grześ dodatkowo w ramach 8 marca ma za zadanie zrobić 17 kartek koleżankom ze szkoły więc dzisiaj działał z częściową moją pomocą :), On kolorował, ja pomagałam mu wycinać :)


Wczoraj za to  bawiliśmy się w ... wulkany :D   uwielbiam podczytywać ten blog :)  http://strong-mamong.blogspot.com   - stąd zaczerpnęłam pomysł na owe wulkany :) skorzystałam też z sugestii i nasz wulkan był w kolorze :D

 
   w  pojemniczku była soda..   na zdjęciu oczywiście kolejna próba :D  -dolewamy ocet



Nie mam zdjęć z momentu, w którym był najlepszy efekt, bo Maluchy bardzo żywiołowo reagowały na zabawę i nie było możliwości spuszczenia z nich oka :D
 


 
 Całkiem niedawno wpadłam też na ciekawy obiad :) 
przed:


I po   :)  --  ponoć "ośmiorniczki" :D:D   ( po ugotowaniu parówki przekroiłam na pół i makaron wystawał tylko z jednej strony  :) dzieciom baaaardzo smakowało :)



 
 
Prosimy o ciepłe myśli.. oby przyszły tydzień w końcu przyniósł tylko dobre wiadomości..