środa, 28 sierpnia 2013

wyjazd, wyjazd i ..po wyjeździe :)

W związku z tym, że dzieci odpoczywają po obiedzie, a ja chwilowo mam dość prania/składania/rozpakowywania... i zostały jeszcze dwa dni do opowiedzenia.. :) jestem :)

Jako, że pogoda się poprawiła nasza najstarsza młodzież zaczęła napomykać, że słońce.. że może jeden dzień dłużej..  W związku z tym, że nasze finanse nie pozwalały na jeden dzień dłużej w mieszkaniu postanowiliśmy zadzwonić do naszych znajomych z Pogotowia Rodzinnego z pytaniem, czy nie "przechowaliby" :D nas jeszcze jedną noc w namiotach:) Zgodzili się :) a my po spakowaniu się i posprzątaniu - zgodnie z sugestią - zgodziliśmy się na resztę dnia na plaży. Było bardzo wietrznie, ale ciepło :)
Mnie nikt nie namówiłby na wejście do wody, ale byłam jedyną, która gardziła, wg mnie zimną wodą :D
 szaleństwa taty i syna :D


 Fale były naprawdę duże..  i ziiiimne :)
 
 
Na kolację smażona rybka :)  - smakowała wszystkim :) - najbardziej chyba Gracjanowi - swój talerz wyczyścił jako pierwszy :) a porcję miał solidną :D:D, pożegnanie z morzem .. było już po zmroku jak dojechaliśmy  na miejsce :)  Noc była wyjątkowo zimna, ale poranek po raz kolejny przywitał nas słonecznie .. aż szkoda było się pakować..
czekała nas jeszcze jedna atrakcja - a dla dzieci niespodzianka :) Zwłaszcza dla starszych chłopców.
Okazało się jednak, że podobało się wszystkim :) ale o tym następnym razem :):):)

1 komentarz:

  1. Cudnie było przeczytać wszystkie notki dotyczące wakacji i przeżyć te 10 wspaniałych dni jeszcze raz;) Dziękujemy wam za cudne wakacje i co złego to nie my.
    Patrycja i Oskar.

    OdpowiedzUsuń