środa, 21 sierpnia 2013

dłuuuga droga :) Macieje to fajne chłopaki :)

Wyjechaliśmy bardzo wcześnie rano. Droga mijała super i sympatycznie.. W planie mieliśmy dłuższy postój i odpoczynek w Gnieźnie.. około 20km przed.. zatrzymaliśmy się na przejeździe kolejowym. W związku z tym, że zapowiadało się dłuższe oczekiwanie Sebastian wyłączył silnik.. i już nie był w stanie go odpalić.. Początkowo próbował zatrzymać kogoś kto nas podholuje.. W związku z tym, że się to nie udało poszedł szukać pomocy dalej.. Nie szukał długo. Okazało się, że jeśli można tak powiedzieć samochód zepsuł nam się w "idealnym miejscu" ;).. Trafiliśmy na przesympatycznych i dobrych ludzi :) i  fachowców :)
Przymusowy postój na szczęście dzięki fachowcom od motoryzacji nie był zbyt uciążliwy. Dzieci dostały do dyspozycji zabawki i hulajnogę więc aż tak bardzo im się nie nudziło.
Panowie starali się bardzo i auto zostało naprawione, a my przed 17 mogliśmy ruszyć w dalszą drogę :)
DZIĘKUJEMY BARDZO!!

Weekend mieliśmy spędzić pod namiotami u znajomej rodziny zastępczej - w Bielkówku - na miejscu byliśmy jakoś przed 23. :):) Pierwszy raz w życiu rozbijaliśmy namioty po ciemku :) ale to cenne doświadczenie i udało się :)  a samo miejsc cuuudne.. cicho, spokojnie :)

Mamy już dostęp do Internetu więc więcej wieczorem.

Alek, Aga i Mariusz -wielkie dzięki!!!!!!!! To dzięki Wam jestem w stanie spokojnie odpoczywać :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz