sobota, 24 sierpnia 2013

Hewelianum - Energia niebo i słońce :)

Poniedziałek zaczęliśmy od przeprowadzki :) Spod namiotów do mieszkania pod Starówką :)
Mieszkanie super i jak dla nas duże i wystarczające :) Dzieciaki zamieszkały w jednym pokoju :) My pierwszy raz od daaawna  "otrzymaliśmy"  sypialnię :) co prawda dzielimy ją z Gabrysiem, ale młody sypia do 8-9 więc zupełnie nam to nie przeszkadza :D:D Potem plaża, spacer, plaża, spacer :D:D:D

W mieszkaniu czekały na dzieciaki miłe niespodzianki - gadżety z UM w Gdańsku :) cały tydzień paradują ze smyczami i bransoletkami, a w czwartek spacerowały w koszulkach z logo Gdańska :) Dziękujemy!!!

We wtorek na 10 rano umówieni byliśmy w  Hewelianum - nowoczesnego Centrum Nauki :) umożliwiono nam nieodpłatne obejrzenie wystawy  Energia, niebo i słońce..  Poranek nie przywitał  nas optymistycznie.. było deszczowo i pochmurnie :/.. Planowany spacer do Hewelianum musiał być zastąpiony podróżą samochodem..
Wystawy w http://www.hewelianum.pl/   są interaktywne. Każdego stanowiska można dotknąć, przy każdym pobawić się i poeksperymentować.. Można zrobić falę tsunami, sprawdzić szybkośc swoich reakcji :)
Piętro wyżej dzieci mogły zapoznać się z budową układu słonecznego.. mogliśmy sprawdzić swoją wagę n na słońcu :):)
Zdjęcia zaczerpnięte ze strony Hewelianum
 Kula plazmowa - jedna z ciekawszych dla dzieci atrakcji :) Przy jej pomocy dzieci mogły zrobić "piorun" :) wg Maluchów  "małą burzę" między palcami :)
 
Dziękujemy bardzo za możliwość zwiedzania i za upominki dla dzieciaków :):)
 
Na szczęście po obejrzeniu wystawy i po wyjściu na zewnątrz okazało się, że deszcz przestał padać i choć nie jest upalnie to jest bardzo przyjemnie ;)
 
Większość popołudnia upłynęła nam na spacerowaniu :) spacer dłuuugi zakończony niemal w Sopocie uwieńczony lodami dla dzieci, późną kawą dla dorosłych :)
 
Morze, plaża.. nie zabrakło tatuaży z henny :)Patrycja ma kwiaty na stopie, ja na nodze :), Wiktoria motylka na przedramieniu a Hania kotka na nodze :) Dziewczynki bardzo się cieszyły. Wiki z przejęciem pilnowała żeby nikt nie dotknął rysunku z henny zanim ten wyschnie :)
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz