O naklejkach firmy www.oklejaj.pl dziś - po upływie czasu mogę napisać, że jestem z nich mega zadowolona :) przez ten czas nic nie trzeba było doklejać, poprawiać.. i wszystko się trzyma :) a jak elegancko wygląda.
Kolor ścian jest ciemnobłękitny :) Podczas odmalowywania ścian okazało się, że część ozdób tam umieszczonych odchodzi.. z tynkiem ( albo gładzią?? - w każdym razie to co odchodziło nie było grube, ale ślady widoczne..) .. znaczna część.., dwie ściany wyglądały strasznie.. na tej drugiej w pewnym momencie już nic nie odklejałam tylko zamalowywałam farbą, co w efekcie ostatecznym wcale nie wyglądało lepiej.. gorzej też nie :D
Na szczęście w tym tygodniu czekała na nas miła niespodzianka.. Sąsiadka przyniosła przesyłkę, która doszła podczas naszej nieobecności.. Otwierałam ją z ciekawością, bo nadawca zapowiadał się interesująco :)
Postanowiłam, że ani Hania ani Maciej nie dowiedzą się o nowych przybyszach :) Zgodnie z instrukcją arkusze wyjęte z tuby powędrowały pod dywan żeby się wyprostować.
Tymi pierwszymi zajęłam się sama. Idea jest super - Bobomy wycina się samodzielnie. Można je potem dopasować jak się gdzie i się podoba :)
Hani dzień wcześniej powiedziałam, że u niej w pokoju ktoś zamieszka :) że będzie miała bobomowych przyjaciół :):)
No i zamieszkało :)
Muszę przyznać, że bobomy idealnie pokryły wszystkie niedoskonałości :D dobrze się trzymają i nie widać pod spodem ani wypukłości ani wklęsłych "placków" :D A jak cudnie wyglądają.. bajecznie i fantastycznie :) Maciej stwierdził, że wyglądają jak "naprawdę namalowane" :)
Więcej zdjęć kolejnym razem, bo coś mi się zbuntowało i nie chce przesłać takich całościowych :D
Niespodzianka się udała :) Dzieci zachwycone :) ..choć Maciej prosił żeby na wysokości jego łóżka nic nie fruwało :) wymarzony TIR wystarczy :) ale to już lat " naście" :D:D
Kolejne bobomy czekają na nowych mieszkańców naszego Domu :) toż każdy chciałby mieć przyjaciela.. zwłaszcza w nowym miejscu :)
Koniec wakacji.. trzeba to jakoś uczcić :) no to były lody dla dzieci, pyszna kawa dla dorosłych :)
.. choć tak dzisiaj sobie pomyślałam, że w tym momencie jeszcze nie odczujemy tak szkoły.. Tylko Maciek jest "uczący się" .. Bo Maluchy zerówkowe :) ..ale wszystko wskazuje na to, że niedługo się to zmieni :) Za chwilę jeszcze prasowanie koszul, aparat przygotowany na poranne uwiecznienie uczniów :) I jesteśmy przygotowani :)
Dzisiaj odwiedzili nas przesympatyczni goście - Ania i Marcin z Wrocławia :) przywieźli dzieciom art. szkolne, kosmetyki, pluszaki ( kilka już ma nowych właścicieli - to była miłość od pierwszego wejrzenia :)) -nie mogłam odmówić :) inne czekają na pustych jeszcze łóżkach.. wszystko się przyda bardzo - jeszcze raz dziękujemy ślicznie :)
Na spacerze dzięki naszym chłopcom poznaliśmy "nową" markę samochodu :D
- forsche kariera :D:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz