środa, 11 września 2013

:) 11 wrzesień..

Po pierwsze Panie Piotrze - dziękujemy za mleko dla Gabrysia :) - przesyłka była dla nas bardzo miłą niespodzianką :) To dla nas duża pomoc :) i wdzięczni jesteśmy bardzo :)

Jutro powinniśmy wiedzieć coś więcej na temat dzieci.. nie będę kryć, że czekam na to niecierpliwie :)

Dzisiaj  jedno zebranie "zaliczone", jedno "opuszczone" do odrobienia jutro :).. Jutro też zebranie u Nikiego , a u Hanki odwołane, więc będzie ok. Przed zebraniem logopeda jeszcze.

Przed południem zakupy, a po południu wielkie gotowanie :) Gabryś spał, Gracjan podróżował po korytarzu strażą pożarną, reszta bawiła się z Klaudią, a ja Sebastian i Alek ( dziękuję :-*) kroiliśmy  mnóstwo warzyw na leczo.. Wystarczyło i na dzisiejszy obiad i na słoiki, żeby było "na później" :)
Jutro gołąbki  i  sałatka wg nowego przepisu ;)

Klaudię dzieci bardzo szybko zaakceptowały :) - dziś pierwsze pytanie po wyjściu ze szkoły brzmiało.. "jest już ciocia Klaudia?" :)

Kilka dni temu Hanka przeszła ze szkoły z tajemniczą miną i zapowiedzią.. że będzie robiła ..eliksir.. zapytana "na co?" stwierdziła, że powiedzieć nie może, bo .. nie zadziała :)

 Kilka dni zbierania płatków, różnych "darów natury".. odrobina mydła ( tak mi sugerował węch).. i garnek ( metalowy, ale mały - do zabawowej kuchni) ..
Jako, że Eliksir zaczął hm.. mówiąc prosto z mostu "psuć się" :D  trzeba było go wylać i nie dowiedzieliśmy się na co miał zadziałać :)
 
Gabryś uczy się coraz szybciej i więcej.. Robi "papa" ( całkiem adekwatnie do sytuacji.. jak widzi ze ktoś wychodzi, lub sam idzie np. spać), puszcza "buźkę", dziękuje kiwając główką :) Mówi "da"  (daj) jak coś daje :) .. ( jeszcze trochę i dojdziemy do tego, że to działa w drugą stronę;))
Mówi "tata", mama" bez odniesienia jeszcze do konkretnych osób i powtarza "ta" ( tak)..
Jak idę do kuchni mówiąc mu , że idę po "śniadanko", "jogurt", "kaszkę"..itp biegnie za mną wyciągając samodzielnie łyżkę z szuflady :)
i powtarza :) niemal wszystko co mu się pokazuje :)
 
Gracjan ma już ochraniacze :) może szaleć :) aj jaki był dumny :) musimy zadbać jeszcze o rower :)
 

3 komentarze:

  1. ;) wiesz, że Was czytam regularnie?;> Hania jak urosła...jaka panienka śliczna.. i pomyśleć, że ja tam w tym domu byłam i kawę piłam;)))baałdzo Wami kibicuję, ja Paula;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze mieć kogoś do pomocy :) (Klaudia tak trzymaj) :)
    Pozdrawiam wszystkich mieszkańców :D /Aneta J.

    OdpowiedzUsuń
  3. Paula :) miło :)

    Aneta - baaardzo dobrze :) A Klaudia złote serce ma :) i dzieciaki to czują :)

    OdpowiedzUsuń