niedziela, 23 lutego 2014

niedzielnie :)

Słoneczko wyszło, cieplutko się zrobiło, więc mimo przeziębień zdecydowaliśmy się na spacer. Na szczęście Gabryś gorączki już nie miał ( prawdopodobnie to szczepienie było jej powodem ).
Planowaliśmy długi spacer więc wzięliśmy wózki - i to był dobry plan :)


  Rodzice dołem a My spacerujemy górą :) .. ciekawe kto będzie pierwszy :)

 Nadmiar energii można rozładować w różny sposób - drzewa tez są do tego dobre :)

  Olisia  po spacerku w wózku - w parku szła na własnych nóżkach :) Niestety zakończyło się to odrapanym noskiem i rączką, ale nie bolało mocno bo nawet nie płakała bardzo - potem już chętnie szła "za rączkę" :) prawie do samego Domu - a to kawałek drogi :)

 Sprawdziliśmy też co słychać na rzeką..

 .. słychać było np.. paralotnię..  leciała baaaardzo nisko....

 Oglądaliśmy kaczki na rzece..


W domku - kończyliśmy wczorajsze prace. Duża część znalazła już swoje miejsce na ścianie :)

 stado Motyli..
 
 w zbliżeniu :)
 

 :) korona

 jeden z misiów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz