poniedziałek, 10 lutego 2014

2+... 7 :)

Tak  - od dzisiaj jest nas o jedną osóbkę więcej :) -  Mały człowiek, który od dziś z nami zamieszkał - niewielki jest :) niecały metr wzrostu posiada :) Ale za to jakie spojrzenie :) - Oliwia bo o niej mowa :) spędziliśmy z nią dzisiaj kilka godzin a już dała się poznać jako pogodna i przesympatyczna dziewczynka..

To był pierwszy raz jak jechaliśmy po Dziecko.. do tej pory zawsze było tak, że my czekaliśmy w domu na nowego Mieszkańca.. za każdym razem przygotowywałam coś pysznego,  dwadzieścia razy strzepywałam nieistniejący kurz z pościeli, zaglądałam przez okno czy to "już", sprawdzałam czy oby na pewno wszystko gotowe...  dzisiaj było ( dla mnie) znacznie bardziej "nerwowo"... niepokój wzrastał z minuty na minutę... do momentu kiedy nie zobaczyłam JEJ :) cudne oczy...  podeszła, wyciągnęła maleńką rączkę żeby się przywitać i obdarzyła cudnym uśmiechem... Już wtedy całe zdenerwowanie zniknęło.. wiedziałam, że będzie dobrze.. że się zrozumiemy, że ją polubię i zaakceptuję a ona zaakceptuje nas :)
Później czekała nas jeszcze rozmowa - trochę o nas, trochę o Oli.. Było sympatycznie i konkretnie :)
Mogliśmy podpytać jeszcze o to czego nie dowiedzieliśmy się podczas wcześniejszych rozmów - a było tego niewiele :) bo właściwie wszystko co najważniejsze wiedziałam już wcześniej.

W drodze powrotnej Gabryś przez część drogi przypatrywał się zdziwiony - kto to siedzi obok niego i dlaczego?? kolejną część próbował zagadywać ( ciągle w języku "chińskim").. odpowiedzi nie uzyskał :) i tak było do wieczora..  - G. co trochę podchodzi do O. zaczepia ją, zagaduje, dyskutuje..

Cieszę się, bo przynajmniej na dzisiaj - Oliwię zaakceptowały wszystkie dzieci.. Wiki uznała, że ma "przyjaciółkę" :D

Trochę obawiałam się wieczoru - całkiem niepotrzebnie :) Choć początkowo po wskazaniu Oli jej łóżka.. usłyszałam "NIEE" - umocnione jeszcze kilkukrotnym tupaniem ;) to po pokazaniu jej piżamki ( cudniasta różowa z pieskami :D - sama mogłabym w takiej spać :)) uznała, że w takim razie jak najbardziej może w tym łóżku spać :)   Cała reszta już bez żadnych "przygód" :) pięknie zjedzona kolacja, kąpiel ( dość szybka bo woda jakby "gryzie") buziak na dobranoc :) i po 20 minutach zostało mi zakomunikowane, ze Oliwia śpi :)

Jutro Wiki ma urodziny :) będzie tort i babeczki :) różowo - księżniczkowe oczywiście :D
i zabawy też będą :) i muzyka :) czyli impreza urodzinowa na całego :):)

5 komentarzy:

  1. CUDNIE :)
    Cieszę się bardzo :)
    Pozdrawiam Was :D

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, cieszę się bardzo... mnie to chyba pozostaje tylko adopcja, żeby mieć drugie dziecko :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję nowego członka rodziny i oby Wam się dobrze Oliwka chowała.
    Jak ochłoniesz napisz jaki jest lepszy sposób, dziecko do Was czy Wy po dziecko
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję nowego członka rodziny i oby Wam się dobrze Oliwka chowała.
    Jak ochłoniesz napisz jaki jest lepszy sposób, dziecko do Was czy Wy po dziecko
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń