Tak - od dzisiaj jest nas o jedną osóbkę więcej :) - Mały człowiek, który od dziś z nami zamieszkał - niewielki jest :) niecały metr wzrostu posiada :) Ale za to jakie spojrzenie :) - Oliwia bo o niej mowa :) spędziliśmy z nią dzisiaj kilka godzin a już dała się poznać jako pogodna i przesympatyczna dziewczynka..
To był pierwszy raz jak jechaliśmy po Dziecko.. do tej pory zawsze było tak, że my czekaliśmy w domu na nowego Mieszkańca.. za każdym razem przygotowywałam coś pysznego, dwadzieścia razy strzepywałam nieistniejący kurz z pościeli, zaglądałam przez okno czy to "już", sprawdzałam czy oby na pewno wszystko gotowe... dzisiaj było ( dla mnie) znacznie bardziej "nerwowo"... niepokój wzrastał z minuty na minutę... do momentu kiedy nie zobaczyłam JEJ :) cudne oczy... podeszła, wyciągnęła maleńką rączkę żeby się przywitać i obdarzyła cudnym uśmiechem... Już wtedy całe zdenerwowanie zniknęło.. wiedziałam, że będzie dobrze.. że się zrozumiemy, że ją polubię i zaakceptuję a ona zaakceptuje nas :)
Później czekała nas jeszcze rozmowa - trochę o nas, trochę o Oli.. Było sympatycznie i konkretnie :)
Mogliśmy podpytać jeszcze o to czego nie dowiedzieliśmy się podczas wcześniejszych rozmów - a było tego niewiele :) bo właściwie wszystko co najważniejsze wiedziałam już wcześniej.
W drodze powrotnej Gabryś przez część drogi przypatrywał się zdziwiony - kto to siedzi obok niego i dlaczego?? kolejną część próbował zagadywać ( ciągle w języku "chińskim").. odpowiedzi nie uzyskał :) i tak było do wieczora.. - G. co trochę podchodzi do O. zaczepia ją, zagaduje, dyskutuje..
Cieszę się, bo przynajmniej na dzisiaj - Oliwię zaakceptowały wszystkie dzieci.. Wiki uznała, że ma "przyjaciółkę" :D
Trochę obawiałam się wieczoru - całkiem niepotrzebnie :) Choć początkowo po wskazaniu Oli jej łóżka.. usłyszałam "NIEE" - umocnione jeszcze kilkukrotnym tupaniem ;) to po pokazaniu jej piżamki ( cudniasta różowa z pieskami :D - sama mogłabym w takiej spać :)) uznała, że w takim razie jak najbardziej może w tym łóżku spać :) Cała reszta już bez żadnych "przygód" :) pięknie zjedzona kolacja, kąpiel ( dość szybka bo woda jakby "gryzie") buziak na dobranoc :) i po 20 minutach zostało mi zakomunikowane, ze Oliwia śpi :)
Jutro Wiki ma urodziny :) będzie tort i babeczki :) różowo - księżniczkowe oczywiście :D
i zabawy też będą :) i muzyka :) czyli impreza urodzinowa na całego :):)
CUDNIE :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
Pozdrawiam Was :D
fajnie, cieszę się bardzo... mnie to chyba pozostaje tylko adopcja, żeby mieć drugie dziecko :(
OdpowiedzUsuńGratuluję nowego członka rodziny i oby Wam się dobrze Oliwka chowała.
OdpowiedzUsuńJak ochłoniesz napisz jaki jest lepszy sposób, dziecko do Was czy Wy po dziecko
Pozdrawiam ciepło
Gratuluję nowego członka rodziny i oby Wam się dobrze Oliwka chowała.
OdpowiedzUsuńJak ochłoniesz napisz jaki jest lepszy sposób, dziecko do Was czy Wy po dziecko
Pozdrawiam ciepło
Zdecydowanie Dziecko do nas :)
Usuń