poniedziałek, 25 listopada 2013

domowe melodie.. i przemyśleń trochę :)

Moje dzisiejsze odkrycie :)  Nie, nie.. sama nie odkryłam..  przeglądałam blog www.otulona.blogspot.com  i tam inspiracja.. co właścicielce owego bloga w duszy gra...  zagrało i mi..  "Domowe Melodie".. póki co na you tubie.. ale .. bardzo mi się podoba.. Słucham (y) od kilku godzin :) Dzieci już nie bo spać poszły :) Polecam bardzo :) a nawet bardzo bardzo :)  Jeszcze nie wiem, która podoba mi się najbardziej :) Są świetni, ciepli, urzekający, autentyczni.. sami posłuchajcie..

Niedziela.. jakichś szczególnie rewelacyjnie dobrych wiadomości się nie spodziewałam.. a tu cóż :) II miejsce w konkursie plastycznym (pisałam o "akcji Krówka")  :) i uwaga rośnie nam mały artysta bo w finale znalazły się prace Gabrysia :D  Nic tylko rozwijać talent  :)

A tu jego prace ( plakatówka + paluszki :)) :

 
Jakby ktoś miał ochotę zagłosować to na fb, na profilu https://www.facebook.com/DomyDziecka.org jest album, w którym oba obrazki się znajdują :)
Konkurencja duża, bo każda z prac jest cudna :) więc każdy głos dla nas cenny :)
 
Prace z naklejkami zakończone :) jutro wysyłam zdjęcia i będziemy oczekiwać na wyniki :)
Nagroda atrakcyjna bo warsztaty 6 grudnia dla Dzieci :)
 
Weekend nam upłynął pracowicie :)
 
Patrzę na te nasze Dzieciaki .. rozwijają się niesamowicie..  fajne te puzzle.. ale problem z ułożeniem..4 ..bo z czym to się "je".. dzisiaj właściwie bez problemu układa 30 elementów.. z niewielką pomocą 60 elementowe..
nie potrafi trzymać łyżki.. dziś upomina innego że trzeba przesunąć place..
proszę, dziękuję, to już nie są słowa, które "gryzą"..
"chwilę" temu nie można było dotknąć bo sztywniał dziś sam przychodzi i się przytula..
pewnie.. jest jeszcze trochę "do zrobienia".. ale wiem, że wszystko mogą :)
i mam nadzieję, wierzę w to, że "dzisiaj" my dajemy im wszystko co najlepsze,
 a "jutro" jak pójdą "w świat"
będą potrafili to wykorzystać :)
że te podstawy, które dostaną u nas będą jak korzenie/szkielet..
że wtedy kiedy będzie trzeba będą mogli i umieli na tym zbudować własne
szczęśliwe, spełnione życie..
 
Może trochę refleksyjnie na koniec.. ale tak mam :) nie bez powodu, ale o tym nie dzisiaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz