sobota, 28 grudnia 2013

i po świętach..

..szybko nam minęły te dwa dni..

szybko i przyjemnie :)

Wigilia tradycyjnie.. z pismem świętym, opłatkiem, życzeniami płynącymi z serca, dwunastoma potrawami , kolędami, wieczornym spacerem uwieńczonym radością z prezentów znalezionych pod choinką :)

Ciasta upiekliśmy dwa :)  genialny sernik :D i fantastyczny piernik :) Upiekliśmy bo Dzieci pomagały dzielnie :) potem był trochę więcej niż zwykle sprzątania w kuchni ale warto było :)
Produkty na piernik i przepis dostaliśmy od Młodych sympatycznych Panów, którzy przyjechali do nas z Krakowa i Szczecina :D  nie udało nam się go podzielić na cztery blaty :D ale z jedną warstwą kremu i powideł był znakomity :)

Oba ciasta zniknęły w ekspresowym tempie :D

Sebastian kończył smażyć rybę, ja z Dziećmi kończyłam przygotowywać stół :) Hanka z chłopakami zajęła się talerzami i sztućcami  - oj tak - dali radę :) nawet z polerowaniem :) Ja z Maćkiem i Wiki przygotowywaliśmy stroik na stół :)
 pięknie nam wyszedł prawda?? :)

 Na honorowym miejscu oczywiście żłóbek :) Made by Hanna :)  Zapożyczyła nawet trochę sianka, który znajdował się pod obrusem:)
 
Pisałam już o choince przed wigilią.. że wyjątkowa.. o i była.. w tym roku na choince oprócz bombek i samodzielnie wykonanych ozdób wiszą serca.. serca szczególne... na każdym z nich zdjęcie ..
19 zdjęć.. z każdym związane wspomnienia wspólnie przeżytych dni..
 Ot to choinka :)

 Ta bombka w ubiegłym roku została zrobiona przez Maciusia.. powiesiłam też ozdoby z przedszkola Hani i te zrobione przez Sarę..

 Na tym sercu akurat Maciej, ale każde z Dzieci ma swoje.. bo i każde na stałe zagościło w naszych sercach ..
Dzieci zeszły rano w wigilię baaardzo zdziwione ubraną choinką, jeszcze bardziej zdjęciami..
 
Jest jeszcze jedna ozdoba dla mnie szczególna..
Szczególna bo przypomina mi o wszystkich tych dzięki którym te święta mogły być dla naszych Dzieci i przez to i dla nas wyjątkowe .. Brak mi słów żeby wyrazić wdzięczność..
 
I tak patrzę od trzech dni na tą choinkę i niezmiennie napełnia mnie ona emocjami.. pozytywnymi.. bo wracają wspomnienia.. zwykle te dobre.. bo myślę o wielkich sercach ludzi, którzy o nas pamiętali, bo wiem, że każde święta spędzamy w zupełnie innym "składzie" i życzenia tradycyjne w moim domu rodzinnym "obyśmy kolejne święta spędzali w tym samym gronie" nie mają w naszym Domu jakby racji bytu..
 
Nasze Dzieciaki ozdoby też robiły oczywiście :) na tym upływały nam popołudnia i nie tylko :)
 Bombeczka pełna Miłości :) :)


  Wykonana z duuuużą pomocą Wiki :)  A tu ozdoby drewniane - w nich zakochana była Hania i Gracjan :) malowali z wieeelkim zapałem :)


 kolejne drewienko a obok pomalowany Anioł z masy solnej :) - ten chyba tworzony był wspólnie :)

 A to kolejne dzieło ( Ola to aniołki od Ciebie :) - przydały się baaardzo)   na skrzydłach brokat :) - "uwiebiam" to wszechobecne po całym domu świecidełko :)
 
 
 
...  po kolacji wigilijnej Dzieci rozsiadły się do zabawy :) mu słuchaliśmy kolęd, trochę śpiewaliśmy.. i padło pytanie Macieja o spacer :) ( bo przecież w trakcie pod choinką znajdą się ... prezenty ;))  no i okazało się, że skoro Dzieci kolęd nie śpiewają to na spacer nie idziemy :) ... i zaczęło się kolędowanie całą mocą :) Bardzo się starali żeby było słychać, że kolędy znają i śpiewają :)

Kolędy były to i zgodnie z naszą tradycją spacer był :) - niedaleki - po uliczkach naszego osiedla. Podziwialiśmy pięknie oświetlone domy. Co chwilę słychać było pełne zachwytu "WOOOOW" :) nawet Gabryś głośno się zachwycał :)

Po około 20 minutach wróciliśmy do domu..

Niesamowite jest patrzeć na radość Dzieciaków znajdujących upragnione podarki pod choinką :) i to zaskoczenie, że znajduje się tam dokładnie to o co prosiły w listach ( nie wszystko żeby było jasne :),ale każdy z prezentów był idealnie trafiony :))

Chłopaki śpią ze swoimi samochodami.. Puzzle układają dwa razy dziennie :) za chwilę będą znały je na pamięć :D

Nasza mała księżniczka ma swoją wymarzoną spódniczkę tiulową :) ubrała ja od razu na spodnie i tak chodziła cały wieczór :D Oczywiście na drugi dzień do babci również poszła ubrana jak księżniczka :) w nowej spódniczce i opasce :)
 Poranek 25 grudnia :) kolejny raz Wiki układa puzzle ;) zanim zdążyła się jeszcze ubrać :)


Starsza księżniczka szaleje z nowymi kotami :) i nieustannie zachwyca się "grającą szafą" :)

Maciej dostał model samolotu... .

-.od kogo to..?
- od Anioła Macieju...
-od prawdziwego?
-.. od najprawdziwszego!..
- podziękuj mu.. podziękuj bardzo temu Aniołowi..
-podziękuję..
a więc  DZIĘKUJĘ!!

Dostał też książkę o katastrofach. Pierwszy raz widzę, że czyta bez zachęty :)

Dzieci dostały "Strażników Marzeń"... oglądaliśmy kilka razy w te święta :) Dzisiaj kolejny i jutro już zapowiedziały, że będzie kolejny raz :) :-*
Oczywiście zgodnie z tradycją - "Polarny Expres" też oglądaliśmy :) to ulubiona bajka Maćka :)
W ostatniej chwili pod choinkę dołączyła książka z serii "Poczytaj mi mamo" :)

Jedynie Gabryś nie wytrzymał do rozpakowywania prezentów.. musieliśmy położyć go spać i swoją torbę otrzymał rano :) Pełna radość :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz