szybko i przyjemnie :)
Wigilia tradycyjnie.. z pismem świętym, opłatkiem, życzeniami płynącymi z serca, dwunastoma potrawami , kolędami, wieczornym spacerem uwieńczonym radością z prezentów znalezionych pod choinką :)
Ciasta upiekliśmy dwa :) genialny sernik :D i fantastyczny piernik :) Upiekliśmy bo Dzieci pomagały dzielnie :) potem był trochę więcej niż zwykle sprzątania w kuchni ale warto było :)
Produkty na piernik i przepis dostaliśmy od Młodych sympatycznych Panów, którzy przyjechali do nas z Krakowa i Szczecina :D nie udało nam się go podzielić na cztery blaty :D ale z jedną warstwą kremu i powideł był znakomity :)
Oba ciasta zniknęły w ekspresowym tempie :D
Sebastian kończył smażyć rybę, ja z Dziećmi kończyłam przygotowywać stół :) Hanka z chłopakami zajęła się talerzami i sztućcami - oj tak - dali radę :) nawet z polerowaniem :) Ja z Maćkiem i Wiki przygotowywaliśmy stroik na stół :)
Na honorowym miejscu oczywiście żłóbek :) Made by Hanna :) Zapożyczyła nawet trochę sianka, który znajdował się pod obrusem:)
Pisałam już o choince przed wigilią.. że wyjątkowa.. o i była.. w tym roku na choince oprócz bombek i samodzielnie wykonanych ozdób wiszą serca.. serca szczególne... na każdym z nich zdjęcie ..
19 zdjęć.. z każdym związane wspomnienia wspólnie przeżytych dni..
Ta bombka w ubiegłym roku została zrobiona przez Maciusia.. powiesiłam też ozdoby z przedszkola Hani i te zrobione przez Sarę..
Na tym sercu akurat Maciej, ale każde z Dzieci ma swoje.. bo i każde na stałe zagościło w naszych sercach ..
Dzieci zeszły rano w wigilię baaardzo zdziwione ubraną choinką, jeszcze bardziej zdjęciami..
Jest jeszcze jedna ozdoba dla mnie szczególna..
Szczególna bo przypomina mi o wszystkich tych dzięki którym te święta mogły być dla naszych Dzieci i przez to i dla nas wyjątkowe .. Brak mi słów żeby wyrazić wdzięczność..
I tak patrzę od trzech dni na tą choinkę i niezmiennie napełnia mnie ona emocjami.. pozytywnymi.. bo wracają wspomnienia.. zwykle te dobre.. bo myślę o wielkich sercach ludzi, którzy o nas pamiętali, bo wiem, że każde święta spędzamy w zupełnie innym "składzie" i życzenia tradycyjne w moim domu rodzinnym "obyśmy kolejne święta spędzali w tym samym gronie" nie mają w naszym Domu jakby racji bytu..
Nasze Dzieciaki ozdoby też robiły oczywiście :) na tym upływały nam popołudnia i nie tylko :)
Wykonana z duuuużą pomocą Wiki :) A tu ozdoby drewniane - w nich zakochana była Hania i Gracjan :) malowali z wieeelkim zapałem :)
A to kolejne dzieło ( Ola to aniołki od Ciebie :) - przydały się baaardzo) na skrzydłach brokat :) - "uwiebiam" to wszechobecne po całym domu świecidełko :)
Kolędy były to i zgodnie z naszą tradycją spacer był :) - niedaleki - po uliczkach naszego osiedla. Podziwialiśmy pięknie oświetlone domy. Co chwilę słychać było pełne zachwytu "WOOOOW" :) nawet Gabryś głośno się zachwycał :)
Po około 20 minutach wróciliśmy do domu..
Niesamowite jest patrzeć na radość Dzieciaków znajdujących upragnione podarki pod choinką :) i to zaskoczenie, że znajduje się tam dokładnie to o co prosiły w listach ( nie wszystko żeby było jasne :),ale każdy z prezentów był idealnie trafiony :))
Chłopaki śpią ze swoimi samochodami.. Puzzle układają dwa razy dziennie :) za chwilę będą znały je na pamięć :D
Nasza mała księżniczka ma swoją wymarzoną spódniczkę tiulową :) ubrała ja od razu na spodnie i tak chodziła cały wieczór :D Oczywiście na drugi dzień do babci również poszła ubrana jak księżniczka :) w nowej spódniczce i opasce :)
Starsza księżniczka szaleje z nowymi kotami :) i nieustannie zachwyca się "grającą szafą" :)
Maciej dostał model samolotu... .
-.od kogo to..?
- od Anioła Macieju...
-od prawdziwego?
-.. od najprawdziwszego!..
- podziękuj mu.. podziękuj bardzo temu Aniołowi..
-podziękuję..
a więc DZIĘKUJĘ!!
Dostał też książkę o katastrofach. Pierwszy raz widzę, że czyta bez zachęty :)
Dzieci dostały "Strażników Marzeń"... oglądaliśmy kilka razy w te święta :) Dzisiaj kolejny i jutro już zapowiedziały, że będzie kolejny raz :) :-*
Oczywiście zgodnie z tradycją - "Polarny Expres" też oglądaliśmy :) to ulubiona bajka Maćka :)
W ostatniej chwili pod choinkę dołączyła książka z serii "Poczytaj mi mamo" :)
Jedynie Gabryś nie wytrzymał do rozpakowywania prezentów.. musieliśmy położyć go spać i swoją torbę otrzymał rano :) Pełna radość :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz