.. cały wieczór spędziłam za to na innych wypiekach :) i tworzeniu tęczy galaretkowej w kubeczkach :):)
ciasteczka w pierwotnej wersji "pszczółkowe" ::) dzisiaj były w dwóch opcjach: mleczne i orzechowe ;)
.. Pop cakes pierwsze próby.. smakują na szczęście lepiej niż wyglądają :) ( tak tak wiem, wyglądają ok.. ale w próbach "porówniania" z gogle wypadają jednak ... słabo ;)).. ważne jednak, że Dzieciom się podobały i im smakowały :) .. po wczorajszym wieczorze uznałam, że moja przygoda z "lizakami" się zakończy po tym pierwszym razie.. są dość pracochłonne, czekolada nie "układała się" tak jakbym chciała.. masa z niebieskiej czekolady nie miała takiej konsystencji jaką ja bym chciała.. no i wygląd.. w głowie miałam zdjęcia z netu.. i nie wyglądały one jak moje lizaki.. dzisiaj rano uświadomiłam sobie, że w lizakach jest masło orzechowe a Maja i Oliwia orzechów nie jedzą... na szczęście ciasto czekoladowe jeszcze miałam.. szybko zorientowałam się czym zastąpić te nieszczęsne orzechy i do dzieła :):).. za drugim razem poszło mi znacznie sprawniej i chyba lepiej..
lizaki ciasteczkowe zwane -pop cakes.. pyszne.. ba.. genialne nawet bym powiedziała.. tu na zdjęciu wersja bezorzechowa ( masą zlepiającą jest biała czekolada i mascarpone) .. znacznie okrąglejsze, gładsze :)
Dzieci na zabawie bawiły się cudnie ;):) Najpierw basen z kulkami, potem zabawa z chustą i zawody na przeróżnych pojazdach :D.. a potem.. deszcz i .. zabawa musiała przenieść się do sali.. wielki zamek dmuchany i teatrzyk dopełnił Dzieci zachwytem :)
Hania już pytała czy jej urodziny również możemy zrobić w "Fabryce Marzeń" :)
..możemy.. ale kolejnym razem odpuszczę z jedzeniem.. bo mieliśmy mały kłopot ;) na początku zabawy Dzieci były tak bardzo zaabsorbowane pełnym stołem, że jedzenie musiało "zniknąć", żeby niektóre poszły się bawić :).. .. zdjęcia urodzinowe pojawią się w poniedziałek :)
Popołudniu Oliwię odwiedziła dziś też mama z prezentem urodzinowym :)
Wczoraj Nadia i Hania otrzymały zaproszenie na zabawę Kubusiową w "Tuptusiowie" :) Dziewczyny z innymi dziećmi kolorowały Kubusia, przeciągały linę, malowały buzie i tańczyły :) Było baaardzo miło :)
Jutro natomiast idziemy do teatru na przedstawienie dla dzieci "Tylko jeden dzień" :) dla młodszych Dziewczynek będzie to pierwszy raz w teatrze. Mam nadzieję, że będzie im się podobało :).. pamiętam, że "Niekończąca się opowieść", na której byliśmy w ubiegłym roku lekko przestraszyła Hanię i małego Maciusia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz