poniedziałek, 12 maja 2014

urodzinowo :) - 4 lata Nadii :)

Kilka dni trwało zanim zrobiłyśmy zaproszenia na imprezę urodzinową Nadusi i Oliwii :)

kilka z nich poniżej :)



 
Do Nadii na urodziny w sobotę przyjechała mama, babcia i dziadek :) obie dziewczynki bardzo się z odwiedzin ucieszyły :) był i tort oczywiście :)
 
Kalendarzowo Nadia 4 latka kończyła wczoraj :) -było skromnie, ale nie mogło obyć się bez świeczek :)
 


  Tortu nie było.. ale były bajecznie kolorowe - pyszne galaretki :)

 Robiłam je w tajemnicy - i udało się - Dzieci nie wiedziały, że szykuje się pyszna tęczowa niespodzianka :)


 
Niektóre były z bitą śmietaną :)
 a dla Hani i Oliwki z samymi truskawkami :)

 Jeśli urodziny to i świeczki- cztery sztuki :) Nadia pomyślała o życzeniu a potem zdmuchiwała po jednej świeczce :) Mniam :D
 
Galaretki zniknęły  szybciutko :) 
Pograliśmy w "grzybobranie" - bez wspomagania Nadia wygrała 4 gry pod rząd :)
..później w planie by spacer.. ale było tak zimno, że już po 15 minutach dziewczęta prosiły o powrót do domu..  więc wróciliśmy :) pobawiłyśmy się chustą, porysowałyśmy :)
 
Na dzisiaj piekłam cały wczorajszy wieczór Nadii babeczki.. musze zainwestować w foremki bo pieczenie 30 babeczek po 8.. jest z lekka męczące .. a już nie próbuję w samych papilotkach bo są zbyt cienkie i muffinki wyglądają mało korzystnie..
 
.. dzisiaj Dziecięcia również zażyczyły sobie babeczek..  upiekłam.. ale tym razem bardzo uprościłam sobie zadanie.  ciasto "z proszku" z dodatkiem oleju, jajek i jogurtu ( zamiast mleka)..  jako dodatek truskawka w środek każdej babeczki :) Vanesska nie wytrzymała - poszła spać :) ale Nadia i Oliwka dzielnie czekały aż babeczki wystygną na tyle, że będzie można ich skosztować :)
 
 
Goście zaproszeni są na urodzinową sobotę :) wtedy będziemy świętować 4 urodziny Nadii i             3 Oliwci :)  ... w czerwcu w domu mamy kolejne podwójne urodziny ( Maciej na początku, Hania na koniec czerwca..).. a w naszej najbliższej rodzinie uroczystości w czerwcu jest... 5..
 
 
Dzisiaj pierwszy raz ! ( minęło 2,5 miesiąca odkąd Nadia chodzi na treningi Capoeiry) Nadia ćwiczyła całe zajęcia i nie dokuczała ani Panu ani Dzieciom :):)  nagrody była :)
.. zastanawiam się na ile motywacją były.. białe spodnie dresowe.. najpierw zażyczyła sobie je Hania..  tu moim warunkiem była chęć kontynuacji przez nią treningów ( bo to różnie bywa ;)) .. rozmowę słyszała Nadia - również zapytała o białe spodnie.. Nadia chodzić chce, ale u niej problem jest z tym że częściej przeszkadza w treningu niż w nim uczestniczy :)
Jeśli się okaże, że Dziewczyny są naprawdę chętne jestem zdecydowana na początku wakacji obu sprawić białe spodnie ;)
... białe oczywiście dlatego że strój ( spodnie) w capoeira są właśnie białe..
 
 
Jutro niestety czeka nas wizyta w szpitalu.. całkiem niespodziewanie pediatra wystawił Oliwii skierowanie na oddział.. Mam cichą nadzieję, że po zleceniu badan, ewentualnie skierowaniu nas dalej spędzimy tam maksymalnie kilka godzin.. Jestem prawie gotowa.. kredki, flamastry, książeczki, gra memo..
i już zastanawiam się jak - choć symbolicznie - będziemy obchodzić jej urodziny jeśli jednak spędzi je w szpitalu..
 
na koniec zostawiłam te lepsze wiadomości:)
 
Dzięki Pani Marcie i Kubie na piątek uda nam się uruchomić busa :):) - SERDECZNIE DZIEKUJEMY!
 
Dostałam odpowiedź że nasze zgłoszenie do akcji "Kot Kratkowy"  zostało przyjęte i będziemy mogli wyjechać na weekend wakacyjny do Krasiejowa i Opola :) Dzieci jeszcze nie wiedzą :)
Będą zachwycone :) Mam nadzieję, że do czasu wyjazdu zamieszkają z nami kolejne Maluchy i więcej Dzieci będzie mogło skorzystać z wyjazdu i odpoczynku :)
 
Pracownikom firmy Lodestone, Krzysztofowi i Agacie -  dziękujemy za puuzle, gry i książeczki dla Dzieci :)
 
 
 
 

1 komentarz:

  1. U was nigdy nie jest nudno:)
    Życzę Nadii by pomyślane przez nią życzenie się spełniło;)
    I zdrówka dla Oliwki, oby nie musiała zostać w szpitalu:)

    OdpowiedzUsuń