Dwie sprawy - obie dotyczące Dzieci - nie wychodziły mi dzisiaj z głowy.. ciężko się pracuje, czy bawi, a nawet gotuje, jak ciągle z tyłu głowy człowiek "bije się" z myślami... Mam nadzieję, ze wszystko się dobrze porozwiązuje... choć dobrze to pojęcie względne..
Nie było jednak nudno :)
W szkole u Nicolasa i Hani ogłoszono kolejny konkurs - tematem jest ulubione zwierzątko domowe ;) Nicolas się ciągle zastanawia, ale Hania nie miała najmniejszego problemu z wyborem zwierzątka :)
Zdjęcia miały być robione po każdym etapie :) niestety pomocnych rączek wokół było tyle, że musiałam pilnować żeby Hani praca nie została zniszczona :) Butelki zostały oklejone taśmą, gazetami z klejem i bandażem :) teraz schnie :) Po wyschnięciu ( pewnie jeszcze nie jutro kot będzie malowany :)
Malowaliśmy też kamyki - to będą między innymi prezenty dla babci i dziadka :) pierwsza warstwa schnie - jutro będzie kolejna :)
Choinka rozebrana.. serduszka ściągnięte.. szukam inspiracji jak je fajnie wyeksponować na ścianie ;)
I wczoraj i dzisiaj byli u nas wolontariusze - Paulina i Wojtek :) fajnie patrzeć jak bawią się z Dziećmi, jak są dla Nich, jak im się chce :) mam nadzieję, że spełnią się ich plany dotyczące rodzicielstwa zastępczego :) dobrze, że są młodzi ludzie, którzy planują w ten sposób swoje życie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz