wtorek, 14 stycznia 2014

właściwie połowa stycznia :)

Byłam pewna, że dzisiejszy wpis rozpocznę albo bardzo dobrą wiadomością, albo ewentualnie powściekam się na decyzje niektórych dorosłych -dla mnie niezrozumiałe.. a tu nic.. dalej czekam.. no i czekać będę, bo jakie mam wyjście..

Dwie sprawy - obie dotyczące Dzieci - nie wychodziły mi dzisiaj z głowy.. ciężko się pracuje, czy bawi, a nawet gotuje, jak ciągle z tyłu głowy człowiek "bije się" z myślami... Mam nadzieję, ze wszystko się dobrze porozwiązuje... choć dobrze to pojęcie względne..

Nie było jednak nudno :)

W szkole u Nicolasa i Hani ogłoszono kolejny konkurs - tematem jest ulubione zwierzątko domowe ;) Nicolas się ciągle zastanawia, ale Hania nie miała najmniejszego problemu z wyborem zwierzątka :)


 Do stworzenia kotka potrzebne były butelki :)

 Zdjęcia miały być robione po każdym etapie :) niestety pomocnych rączek wokół było tyle, że musiałam pilnować żeby Hani praca nie została zniszczona :)  Butelki zostały oklejone taśmą, gazetami z klejem i bandażem :) teraz schnie :) Po wyschnięciu  ( pewnie jeszcze nie jutro kot będzie malowany :)

 Malowaliśmy też kamyki - to będą między innymi prezenty dla babci i dziadka :)  pierwsza warstwa schnie - jutro będzie kolejna :)
 
Choinka rozebrana.. serduszka ściągnięte.. szukam inspiracji jak je fajnie wyeksponować na ścianie ;)
 
I wczoraj i dzisiaj byli u nas wolontariusze - Paulina i Wojtek :) fajnie patrzeć jak bawią się z Dziećmi, jak są dla Nich, jak im się chce :) mam nadzieję, że spełnią się ich plany dotyczące rodzicielstwa zastępczego :) dobrze, że są młodzi ludzie, którzy planują w ten sposób swoje życie..
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz