Wykorzystałam ją ile się da - wyszorowałam domek, huśtawkę, stolik, trampolinę, powyciągałam liście z piaskownicy. Rozbiłam namioty :) Maluchy jak wróciły z przedszkola a Niki ze szkoły - zachwyceni :)
Po obiedzie wyciągnęliśmy nasionka - mieliśmy bratki i .. "coś" .. mi się wydaje, że to nasturcje.. ale pewna nie jestem :) i Maluchy sadziły przygotowując najpierw miejsce na kwiatuszki :):)
Tak.. nasze dziecię już rozpoczęło swój sezon.. chodzenia bez butów..
Chodzi bez butów jak długo się tam i wszędzie gdzie są takie możliwości.. Już się przyzwyczaiłam.. nie tępię..
Nie obyło się bez skakania na trampolinie - pierwszy raz w tym roku - sprzęt został dokładnie wyczyszczony po zimie.. oj było z czego szorować :) ..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz