Chłopaki jednak podczytywali jeszcze i cicho rozmawiali do prawie 8.30 :)
Wyciągnęłam koszyczki żeby je odświeżyć, lekko przyozdobić, porozmawialiśmy co jutro do nich włożymy :) ufarbowaliśmy pisanki ( znaczy ja farbowałam, a dzieci patrzyły ;)) -miało być naturalnie w tym roku, ale nie mieliśmy białych jajek więc uznałam ze naturalne na takich ciemnych mniej będzie widać, po drugie po wczorajszym zaganianym dniu miałam ochotę na coś szybkiego ;).. ale żeby nie było - próbowaliśmy farbować też kurkumą :) - yyy wyszło bez szału :D ( pewnie z powodu koloru jajek), ale za to jak pachną te jajka :D
Po wysprzątaniu domu :) siedliśmy do ozdabiania pisanek :) - nie załapał się jedynie nasz Maciek gdyż on ministrantem jest i niemal cały dzień z przerwą na obiad spędził w kościele.
początek zabawy z pisankami Hania chwali się swoim dziełem :) ( właśnie to
jedno z jajek farbowanych naturalnie - kurkumą )
Sebastian też dekorował :)
Więcej zdjęć, w tym wyniki naszej zabawy w galerii :)
Dzieciaki jak już się rozkręciły to zabrakło nam jajek :) - przypomniałam sobie, że dostaliśmy gliniane ozdoby no kolorowania- wyciągnęłam i kolejna godzina spędzona artystycznie ;) - nie będę ukrywać, że mi samej sprawiło to przyjemność :) teraz ozdoby schną :)
Sprzątać jutro już nie będziemy, za to czeka nas trochę gotowania ;) i każdy będzie miał swój udział :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz