środa, 29 sierpnia 2012

sto lat sto lat!

I Grzegorzowi minął kolejny rok :) Wrócił dziś z urlopowania :) na solenizanta czekał tort  - udało mi się zrobić murawę z piłkarzami ( choć tort był okrągły) :)


Kolejny dzień adaptacji przedszkolnej.. I dziś i wczoraj Hania popłakiwała .. bardzo pomaga kot -przyjaciel którego przytula w trudnych chwilach.. Z opowieści dzieci wynika, że wczoraj H. opiekowała się Maciusiem, a dziś M. pocieszał Hanię.. Jak ma na imię Pani? "Deatka" odparła Hanka :)

Jutro w nocy wyjeżdżamy do Bydgoszczy :)

3 komentarze:

  1. Sto lat, sto lat!

    Pokażesz nam swoje dzieło?

    OdpowiedzUsuń
  2. Tort super :) Ty to sama zrobiłaś? BRAWO

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama, sama :) dziękuje :) Właściwie wszystkie robię sama; raz zdażyło mi się, że musiałam kupić gotowy, bo zrobiony miał yyy wypadek ;)

    OdpowiedzUsuń