Oficjalnie rozpoczęliśmy NOWY ROK SZKOLNY :)
Żeby nie było - łatwo nie jest :) bo od 3 września z domu wychodzą wszystkie nasze dzieci :) ( o troje więcej niż kończyło ubiegły rok)..
S. baaardzo zadowolona z zerówki :) M. z przedszkola również, H. "trochę" mniej.. znaczy to mniej więcej tyle, że od pierwszego dnia tygodnia adaptacyjnego codziennie jest gorzej.. dzisiaj płakała już w domu, że do przedszkola to ona już nie.. Dziś postanowiłam zastosować system nagród ( za niepłakanie.. ).. obiecała, że dziś tylko troszkę.. i faktycznie dziś w przedszkolu nie krzyczała tak głośno jak wczoraj ( nie słychać jej było na podwórku).. Ale mały sukces.. pierwszy raz od początku oboje całą drogę do domu opowiadali jak było w przedszkolu, co robili, czym się bawili ( opowieści zaczęły się w szatni) cudne to było słuchać :)
Na razie jeszcze chęci i zapał do nauki są - lekcje odrabiają wszyscy skrupulatnie ( tak tak - nauczyciele już zadają zadania domowe)..
Dwa zebrania - zaliczone :)
Popołudniami jeszcze spokojnie - dopóki nie zaczną się zajęcia popołudniowe :)
Tuż przed wyjściem do przedszkola -3 wrzesień 2012 (TAK - nasz dzieć zaczął się w końcu czesać - tylko do przedszkola..zaraz po ściąga z siebie gumki, spinki, ale to i tak dobry początek)
jaka z niej ślicznotka :)
OdpowiedzUsuń