poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Pierwszy dzień w przedszkolu..

Udany był bardzo :)  Były to "tylko" zajęcia adaptacyjne i "tylko" półtorej godziny.. ale dzieciaki nawet się z nami nie pożegnały :):) .. Pani zaprosiła je do sali i poszły.. nawet się nie obejrzeli.. ani jedno ani drugie.. Jak przyszłam H. rzuciła na mnie okiem po czym wróciła do zabawy.. po 3 sekundach zostawiła zabawki i podeszła wcale się nie spiesząc.. M. Pani zawołała -przyszedł też bez podskoków ;) W przedszkolu im się podobało:) jak wracaliśmy zapytałam co robili " nie wiem", w co się bawili, "nie wiem", ale fajnie było? "tak", rysowaliście "tak" i tu Hanka przypomniała sobie, że kota rysowała i zapomniała zabrać.. powiedziałam, że zabierze jutro.. jak Pani ma na imię? " nie wiem"... no to sobie pogadaliśmy i dowiedziałam się bardzo dużo :) nic to.. jutro kolejny raz...

H. przed samym wyjściem do przedszkola stwierdziła, że ona to nie idzie.. pomógł "kot przyjaciel"                   ( niebieski oczywiście) Sylwuś dziękuję! wzięła go ze sobą, oprowadzała po placu zabaw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz