Pogoda była przecudna - grzejące słońce, ciepła woda, to coś co dzieci lubią najbardziej :) Wypoczynek może nie jakiś bardzo długi , zanim dobrze wpadlimy w rytm to już trzeba było wracac :) ale my dorośli troche odpoczeliśmy, a dzieciaki się wyszalały :)
Pierwszego wieczoru mały M. usnął przy kolacji z kanapką w ręce :) a plany na wieczór były - a jakże ;) no cóż .. trzeba było je zmienić:) My postanowilismy zostac w pokoju zwłaszcza, że H. także postanowiła pójśc spać przed 20.. Starszaki dostały planszówkę.. o 21.30 dzwonię do O z prośba żeby G zszedł już na dół ( dziewczyny miały pokój na piętrze) i słyszę "ciociu ale my już położyłyśmy się spać, G zszedł pół godziny wcześniej" :) Fajne są te "nasze" dzieci.. niby całkowity luz a i tak zachowują się w porządku :)
zasady są trzy: * nie chodzą sami na plażę; * dorośli wiedzą, gdzie są dzieci *punktualność- jesli jesteśmy umówieni..
W czwartek udało nam się popływac nawet na środku jeziora ( nam.. znaczy się wszystkim poza mną, małym M. i Oki) szaleństwo w idealnie czystej turkusowej wodzie.. cuuudnie :) oczywiście w kapokach :)
Jedzenie w ośrodku bardzo smaczne :)
Ja nadrobiłam lektury - przeczytałam 3 książki :)- woda to nie jest mój ulubiony żywioł, więc kiedy m. szalał w wodzie, ja wolałam pilnowac na plaży ręczników ;) Skusiłam się raz :) i ty było chyba jedyne półgodziny kiedy nie było mi gorąco ;)
W sobotę dzieciaki miały zorganizowane półtora godzinne warsztaty plastyczne - postaram się, żeby wkrótce w galerii pojawiły się ich prace :) - warsztaty prowadził arysta - J. Owsiany - dzieci na pamiątkę tego spotkania otrzymały drobne pamiątki :) - miały możliwość poznania tego Pana już rok temu i bardzo miło go wspominają .
These are truly great ideas in concerning blogging. You have touched
OdpowiedzUsuńsome fastidious points here. Any way keep up wrinting.
Feel free to visit my site ... domy drewniane ca³oroczne