.. w planach była "gra miejska".. ale nie została zorganizowana ;) .. przynajmniej nie w takiej formie jakiej my oczekiwaliśmy..
Mimo tego atrakcji i tak była cała masa :)

Dzieci robiły tratwy - na tyle samodzielnie na ile pozwalały im umiejętności.., Żagiel na tratwy również był ozdabiany wg inwencji twórczej ozdabiającego - tratwa na zdjęciu jest Nadii

Organizatorzy zadbali też o watę cukrową :) .. i w tym wyjątkowym dniu "zapomniałam", że to sam cukier ;) i Dziewczyny stanęły w kolejce :)

Razem z piratami można było poznać bardziej i mniej znane zapachy.. pieprzu, wanilii, paczuli, czekolada...
Młodzi aktorzy z Krakowa pokazali też przedstawienie o Robinsonie Cruzoe - trochę śmieszne, trochę straszne :) - Dziewczyny oglądały z otwartymi buziolami :)

Starsze Dziewczynki potem ozdabiały kartonowe ptaszki za pomocą brokatu, który jak nietrudno się domyśleć znajdował się potem wszędzie..

Maaaaasa czasu przy ozdabianiu nam minęła :)
.. miałam też przyjemność posłuchania ..Doroty Zawadzkiej ( znanej też jako "super niania") .. cieszę się, bo to co mówi jest bliskie moim poglądom.. mam nadzieję, że uda mi się w końcu uczestniczyć w warsztatach, które będzie prowadzić :)
.. dziś powstaje jeszcze jeden wpis.. zapraszam już teraz.. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz