Po obiedzie Sebastianowi udało się zabrać całą trójkę zerówkowiczów na wycieczkę rowerową.. niezbyt długą bo okazało się, że jednak dość chłodno jest :)
W środę pogoda nie nastrajała na dłuższe spacery więc zajęliśmy się plasteliną :) i takie cuda powstawały :
Na youtubie są fajne tutoriale :) więc łatwo jest spełnić wymogi dzieci co do mającego się stworzyć zwierzątka :) a część łatwych nawet dla 5-6 latków ;)
W związku z tym, że nasze dzieci mega ruchliwe a ile można przy stole .. okazało się, że .. można też po ścianie :D
Akurat to zdjęcie nie wyszło ale nawet Sebastian próbował:) masa śmiechu była, Dzieci się zmęczyły :) w ramach odpoczynku kilka wyścigów samochodowych na grze tv :)
Dzisiaj urodziny miała babcia Marysia :) kilka dni temu obchodził M. robiliśmy własnoręcznie kartki. Dla Macieja została wysłana z drobnym upominkiem :) Babci zanieśliśmy dzisiaj :)
Maciej w ramach prezentu postanowił po raz kolejny spróbować swoich sił i upiec babeczki.. W związku z tym, że dzisiaj czasowo kiepsko.. kupiłam mu babeczki gotowe ( w kartoniku) , profilaktycznie nawet dwie paczki - na następny raz i wychodząc z domu poinformowałam, żeby użył jednego opakowania tylko a jakby potrzebował pomocy to jestem pod telefonem..
Telefon zadzwonił po ponad godzinie... " zrobiłem.. ale zabrakło mi ciasta to dorobiłem" JAK??? "znalazłem przepis w necie.. nic trudnego.. łatwizna... piecze się trzecia porcja.. wyglądają jak te z kartonu"... No dobra..to głęboki wdech i mimo tego że miałam "w zapasie" 3 minuty postanowiłam, że przed zebraniem szkolnym to ja do domu jednak zajrzę.. najwyżej będę biec do szkoły..
Jak dojechałam babeczki były upieczone.. faktycznie wyglądały wzorowo.. spróbowałam - ok :)
I okazuje się, że Maciej ma genialny zmysł do kucharzenia ;D przynajmniej babeczkowego.. Nie dogadaliśmy się.. M. zrobił babeczki z dwóch opakowań... ale robiąc pierwsze użył.. 1 .. jajka .. (miały być dwa) bo tak zrozumiał :)
Niektórzy mieli zadanie domowe do wykonania i pracowali ciężko :) ale za to z jakim efektem :) Pewnie się powtarzam, ale życzę sobie żeby nasze Dzieci zawsze były takie chętne do nauki jak to ma miejsce na ten moment :)
Sąsiadce :D dziękujemy za zimowe spodnie i łyżwy :) baaardzo się przydadzą :)
-Mamuś ten przepis z Internetu to bardzo prosty ale trochę dziwny..
-dlaczego?
- bo tam było, że sól trzeba dać i masło..
- masła nie było to nie dałem a sól.. tak głupio do babeczek to też nie dałem..
- soli trzeba było dać.. a masło -można użyć oleju - dałeś?
- nie..
- to co dałeś zamian?
- nic. Więcej mleka dolałem -litr prawie, ale się za rzadkie zrobiło to mąki dosypałem.. Ty też tak zrobiłaś jak ciasto za rzadkie było ( dodałam faktycznie mąki jakiś czas temu do zbyt rzadkiego ciasta.., ale do drożdżowego..)
Mimo wszelkich wprowadzonych przez niego modyfikacji babeczki są doskonałe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz